Ja też mam manię na truskawki! Jadłam je jak byłam mała, bo dziadek hodował i tak mi się przejadły że miałam spokój na jakieś 18 lat. Teraz w ciąży to jakbym nic lepszego w ustach nigdy nie miała.
Woda to też element ekstremalnie potrzebny, potrafię nawet pare razy w nocy się obudzić i pić.
Jutro będzie u mnie równy miesiąc do porodu. Zacznie się wielkie odliczanie:D