tusiak, miałam taką samą dietę pewnie jak ty. Z przymusu ojca dziecka. Jadłam jak ptaszek i wszystko gotowane lub na parze. Ble. Wszystko dlatego, że po truskawkach Wojtek miał biegunkę. Jak się wyprowadziłam (wojtek miał 6 tyg) to od razu zaczęłam jeśc normalnie. Smażone, pieczone, tłuste ;) Nic a nic mu nie było. co prawda był już wtedy na mm ale dostawiałam go i jeszcze odciągałam i podawałam moje mleko ile się dało. Hania jest w analogicznym wieku jak Wojtek wtedy - naprawdę, próbuj normalnie jeść. Dziś na obiad ziemniaki, kotlet smażony i surówka!!!! Zamiast kompociku z nowaliek jednak napij się soku jabłkowego :P
