Ale ja nigdzie nie napisałam że wierzę w to co gadają jakie dobre te słoiki. To nie żadna ambrozja przecież, robione hurtowo. Ale tez w drugą stronę nikt mnie nie przekona że to g*wno za przeproszeniem :P Skrobia skrobią a i tak wojtek wcina pełną butlę godzinę po obiedzie, więc kicha z tym zapychaniem hehe
ja czasu na gotowanie nie mam i już. Ledwo dziś dałam radę obiad sobie zrobić. Czekałam na drzemę wojtka a ten spał 20 minut i ryk. A zaś jak go do kuchni biorę i w bujaku siedzi to wyczynia już takie akrobacje ze co chwilę muszę przerywać i go prostować, żeby się nie połamał. Bezsens dla mnie jeszcze siedzeć i pichcić zupki, w dodatku rózniące się jednym składnikiem co parę dni bo takie pro to jest, już nie mówiąc że musiałbym latać do bio sklepu i kupować jakieś normalne warzywa a nie takie jak w biedronie są.
ps. wyżarłam dziś wojtkowi pół słoika truskawek z bananem. czemu to kurna takie drogie, już nie robią tak dobrych jogurtów "dla dorosłych". eh