Ja wolę "przecierpiec" teraz, bo jest to swego rodzaju psychicza i fizyczna męka, jest to poświęcanie się w 100% dla tych dzieci, jest to życie według nich całkowicie, ale jeśli sie tego właśnie chce? Poświęci się 4lata z życia, a potem już z górki, jeśli chodzi i siłę fizyczną i psychiczną :) potem można jeszcze samemu się rozinąc, zrobic coś innego, tak samo ;)
Tak jak piszesz -można tak samo wszędzie je zabrac iwszytko z nimi zorbic, a im starsze, tym bardziej, logiczne. Są wtedy razem, czy o w domu czy gdzieś na wyjeździe, każde ma towarzysza, chowają sięi wychowują, uczą zależności, dzielenia itd, rozwijają się razem.
Zalezy czy zależy nam na przyjacielskich stosunkach dzieci czy opiekuńczych, tak jak pisałam wcześniej.