o rety, Ania, w życiu bym nie pomyślała, że miałaś takie przeżycia! Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło, że z dzieciątkiem wszystko dobrze i pomęczy jeszcze troszkę mamusię w brzuszku ;)
Młoda, czy ja dobrze przeczytałam: chcesz iść w piątek (TERAZ w piątek, za dwa dni??) i urodzić??????????? Przecież to dopiero 33. tydzień Ci się skończył, za wcześnie. Ja bym raczej chciała, żeby jak najdłużej było w brzuszku (w takim sensie, żeby się nie urodziło przed 38. tc). Co do kasy... Nie wiem jaka jest relacja między Tobą a rodzicami, ale ja, jakbym nie miała skąd, to bym poprosiła rodziców (oczywiście, o ile bym wiedziałą, że mają skąd mi dać). Ale najpierw, mimo wszystko, powiedziałabym ojcu dziecka, żeby dał na dziecko, bo, kurde, skoro tak się zachowuje, to niech chociaż łoży materialnie! W ogóle tak po tych Twoich opowieściach, wydaje mi się, że on chciał dziecko owszem, ale chyba nie zdawał sobie sprawy, jak to wygląda w rzeczywistości i sytuacja go przerasta. Współczuję Ci, bo to nie tak powinno być, tutaj dumę chowa się do kieszeni i dba się tylko o dobro dziecka, a chyba ważne jest, aby jego mama, która nosi go pod sercem, była szczęśliwa i nie miała żadnych zmartwień, prawda? Poza tym, jak już pojawi się na świecie, to dobrze by było, aby miało obojga rodziców przy sobie, ale pod warunkiem, że oni będą chcięli ze sobą być i będą razem szczęśliwi (uważam, że gorzej być ze sobą na siłę, bo dziecko wyczuwa złe emocje). Jak na razie w żaden sposób nie wykazuje się dojrzałością, być może to było dla Was za wcześnie na dziecko, ale stało się i musicie ponieść tego konsekwencje. Przede wszystkim Ty powinnaś przestać się zadręczać (wiem, że to trudne) i skupić się tylko na dziecku, a faceta po prostu olać. Czasem taki kopniak w tyłek działa lepiej niż płacze i błagania. Traz myśl tylko o sobie, dbaj o swój komfort psychiczny (nie bój się go prosić o pieniądze, bo to też jego dziecko) i dbaj, żeby dzieciątko w brzuszku miało dobrze. Kurde, ale się rozpisałam, ale ten Twój facet tak mnie wkurza, bo zrobić to umiał, ale teraz nie potrafi o Ciebie zadbać tylko wręcz zgania na Ciebie winę :/ Trzymaj się, kochana, nie zadręczaj się!!