serdecznie witamy Gabi :)
Co do bolu to ja wiem ze bedzie gorzej tzn wiedzialam ze bedzie bolalo pod koniec ale u mnie bylo ok nic nie bolalo a tu nagle od tego tyg wszystko naraz...jedyne co mi nie dokucza to plecy hmmm jeszcze ;) i w sumie teraz czuje sie lepiej...poprostu przesadzilam w czwartek i piatek ale mowie Wam nie moglam zrobic nawet kroka.
Teraz przynajmniej raz dziennie ide z mama na spacer ale taki powolny,powolny,mama tez nie moze za szybko chodzic,i powiem Wam ze dobrze sie czuje,lepiej jak siedze w domu...duzo tez spie i odpoczywam codziennie po obiedzie.
Co do wizyty to mowie Wam lekarka mam wrazenie ze powiedziala mi wage wedlug nie usg a tego ile mniej wiecej waza dzieci w tym tyg ciazy bo mi tez sie zdawalo ze Krystian bedzie wiekszy i przeciez na tym usg w 31 tc wazyl juz dwa kilo a teraz mi powiedziala ze kolo 2500 tzn ze nie dojdzie do 3???I niestety nie powiedziala mi ile moze wazyc,tutaj jakos chyba to malo dla nich wazne,bo pewni miesci sie tez w normie i dlatego nic nie mowia.
4 marca pierwsze ktg i za razem kolejna wizyta u gina,mam nadzieje ze dotrwam :) a bedzie to 38-39 tc,badanie na posiew zrobione i ciekawe jak wyjdzie,pytalam co bedzie jak urodze przed wizyta to powiedziala mi gin ze maja zobaczyc w kompie wyniki ze trwa to pare dni,takze jestem spokojniejsza.
Ha przy badaniu pytam gin ajk zwykle...serduszko bije mocno???wszystko dobrze???
a Ona do mnie,na tym etapie ciazy jeszzce sie martwisz? (nie wiem co ja tak dziwi,przeciez nigdy nie wiadomo,a ja strasznie sie boje kolejnej straty) i mowi Ty chyba dopuki nie bedziesz go miala przy sobie to sie bedziesz martwic a ja do niej ze oczywiscie a nawet martwic sie bede po wszystkim...taki los matki :)
Jarek jak mu powiedzialam ze juz moze niedlugo pochodze to mowi do mnie poczekaj az wezme wyplate haha zebym to ja decydowala hehe
Myslalam tez o tym czopie i mysle ze to bylo spowodowane badaniem bo od tej pory nie mialam go wiecej,moze doktor mi go jakos naruszyla,wkoncu wsadzila mi tam palca (za przeproszeniem)i Pat Ty tez po badaniu mialas taka sama wydzieline jak ja a teraz dalej Ci odchodzi? bo mi juz nie (i wlasnie myslalam ze troszke bardziej przypomina czopka a nie kremowego glutka,dokladnie jak smarki-Pat lepiej bym tego nie nazwala)
Maly prezy sie caly czas co jest fajne-niefajne,mam wrazenie ze rozerwie mi brzuch ale przeciez On biedny nie ma juz miejsca.
Angela nie wiem skad bierzesz sile na nauke,ja bym juz zrezygnowala i zajela sie lezeniem ;) hehe jeszcze sie nabiegasz i napracujesz przy malym ale podziwiam Was kobitki ciezko pracujace (jaka by to nie byla praca)