Oj Kasiu jak ja bym chciała takie ciepło:P my jak na spacer idziemy to Lenka wygląda jak eskimos bo ma płaszczyk puchaty:D noi czapka a ona tak nie lubi się w to wszystko ubierać...
Moja teczka się odnalazła ale jak narazie jej nie mam bo okazało się że koleżanka wzięła ja i zapomniała mi dać znać. Ale teraz jej nie ma w Pl wraca dopiero w grudniu więc musze cierpliwie czekać na nią a boję się że coś pomyliło jej sie i okaże sie potem że jak wróci to że jednak nie ma tej teczki w domu:( ach ta niepewność...
Co do lotu z dzieckiem to ja nie leciałam z wózkiem tylko z nosidełkiem ale procedura jest ta sama tzn. bierzesz wózek tam gdzie zostawiasz bagaż do luku i dają ci na niego naklejkę przyklejaja na wózek i chodzisz sobie po lotnisku z nim. Potem przy drugiej odprawie (tej gdzie patrzą co masz w bagażu podręcznym) wózek albo składasz i dajesz na taśme do prześwietlenia a jeśli jest za duży to oni biora na bok i sprawdzają "ręcznie". Potem z nowu rozkładasz wózek i czekasz na samolot. Pod samolotem składasz wózek i zostawiasz przeważnie obok przedniego wejścia do samolotu. W samolocie dostajesz pas dla dziecka który przypinasz do swojego i dziecko jest na kolanach. Jak wylondujesz to wózek będzie czekał na dole przy wejściu do samolotu oczywiście złożony wiec musisz sobie poradzić ze skaładniem. Nie wiem szczerze jak to jest z wózkiem jesli składa sie w dwie osobne części czy są wtedy dwie naklejki bo zazwyczaj z tego co zauważyłam to ludzie jeźdżą z tymi spacerówkami typu parasolka albo coś podobnego. Poza tym w anglii wszystkie wózki nawet gondole zazwyczaj składają się całe a nie tak jak u nas że ściagasz góre i składasz stelaż. NIe wiem jaki wózek ty masz kochana.
Oczywiście dla dziecka możesz mieć wszystko to co potrzebne w tym picie woda mleko soczek ile chcesz i nie trzeba pakować w foliowe torebeczki tak jak to się robi np. z kosmetykiami. Pamietaj że wszystkie rzeczy dla dziecka musisz mieć w jednym bagażu podręcznym. i to chyba wszystko:)