Pato świetnie cię rozumiem z tą rozloką pocieszające jest to że za jakiś czaz zaczniecie znowu razem mieszkać no niestety pieniądze w życiu są potrzebne szczególnie gdy ma się dziecko:) moim zdaniem za granicą jest lepiej niż w PL więc sie ciesz dziewczyno ze masz gdzie wyjechać dla dziecka to też super szansa na lepszą przyszłość:)
Kosmitka jeju ja ci dziewczyno współczuje z tymi żłobkami:( ale jak mus to mus... niestety pracować też trzeba. Ja musiałam zapisac się do szkoły w piątki i w soboty niestety żeby mieć rente... noi już rycze że małą będe musiała zostawić raz z ciotka a innym razem z moim G (ale on pewnie zaraz pojedzie do swojej mamy jak spanikuje) a tego jakoś nie chce:( tak się boję wiecie teście mają swoje podejscie do wychowywania niemowląt wiem że chcą jak najlepiej dla mojej kruszynki i że ją kochają ale drażnią mnie ich rady i to że nie słuchają mnie np. mówie jeszcze jest za mała na czekoladę a oni mówią że jak poliże to się nic nie stanie:( przy mnie oczywiście odpuszczają i jej nic nie dają ale wiem że jak mnie nie będzie to będą testować na niej swoją wiedzę bo niby oni dawali swoim dzieciom i jakoś nic im się nie działo a nie rozumieją że to MOJE DZIECKO i to ja decyduje co jej dam!!! A mój G przy nich to niestety typowy maminsynek i wkurza mnie to teraz bardzo gdy mamy Lenke on im nie zwróci uwagi a ja musze się wykłócać np teściowa mówi przykryj ją bo jest zimno jej a ja że nie bo przecież dziewczyny ja wiem kiedy mam przykryć własne dziecko a jak tylko poszłam do kucni po coś to ona kocyk i już Lenka nakryta więc ja przy niej zdjęłam ten koc i chuj! Naprawdę serce mi się kroi że nie bede rzy Lence to jakaś paranoja...