Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 531 - 540 z 2677.
Boszka, nikt mi tego nie wyjaśnił, bo sam nikt tego nie wiedział. Pozostało niewyjaśnione choć bardzo niebezpieczne. Patrzcie co trymestr to może coś dojsć nowego, jakaś dolegliwość inna. Przeważnie czeka się na końcówkę pierwszego trymestru aby mineły mdłości i wymioty, a tu tak naprawdę dalej nie jest lepiej:) a bo to zgaga, to problemy ze snem, z kręgosłupem. Ehh te cudowne 40 tygodni jest zarazem takim okresem strachu i ciągłych jakichś dolegliwości:)
Oby Boszka to już minęło:) Ja wszystkim mówię, że nic mi nie dolega tylko mężowi stękam:):) Ja mam córkę od piątku na antybiotyku, a od czwartku w domu bo coś ją wzieło.. A jak śpicie? Na boku, czy na plecach? Bo ja coś ostatnio przeczytałam, że nie powinno się spać na plecach?
hej dziewczyny jak sie czujecie? jak wasze maluszki? ja powiem wam szczerze,ze coraz czesciej nie mam sily, pokladam sie w ciagu dnia bez wyrzutow sumienia ,bo po prostu nie mam sily, spiaca sie robie, zadyszki mnie lapia i to tak.... moze minie,wczoraj juz odwiedzilam apteke po podpaski poporodowe ,podklady itp,bo u nas szpital tego nie zapewnia, i tak jeszcze sporo rzeczy zostalo do kupienia ,ale nie chce wszystkiego na ostatnia chwile odkladac,bo jeszcze czeka nas malowanie sypialni i to jest najgorsze, ten caly balaga mnie przeraza, chce to zrobic w marcu zeby juz kwiecien i maj tym bardziej miec spokojny. Pogoda u nas wstretna, popadalo , wszedzie pelno wody , bloto na podworzu i az sie nie chce wychodzic. ;/
Kurcze, czytałam to ale ja nie dam rady spać tylko na lewym boku. Wszystko mnie właśnie boli później. Najwygodniej mi się śpi na plecach właśnie ale na prawym boku też. Kurcze, aż się tym wszystkim przestraszyłam. Ja się czuję diobrze. W poniedziałek mam wizytę u ginekologa i diabetologa. Choć ginekolog to tylko zrobi badanie ginekologiczne i tyle.. Niczego się nie dowiem, a i wyniki z krwi i moczu. Zobaczymy czy białko znikło. No Luki - nie najlepszy czas wybrałaś na remonty:) Ja muszę okna pomyć i zabiore się za to na dniach. A co do pogody? Dla mnie od razu się humor poprawił jak nie widzę tego śniegu:D Deszcz? Trudno przeżyję ale dziś już było u mnie 7 stopni na plusie i mogłam w końcu założyć inną kurtkę niż zimową:)