Mnie dobija ten deszcz. Nawet ogorki i pomidory mi gnija bo woda prawie mi juz stoi w warzywach. Brak sil
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 131 - 140 z 4687.
Oj wolalabym podlewac te warzwa. A u nas ciagle takie nawalnice ze ziemia nie przyjmuje juz.
Troche zazdroszcze :) chociaz na dluzsza mete nic nie jest fajne
No wlasnie u nas te burze jak nigdy trafiaja do nas bo zawsze albo warta albo Noteć trzymala bo mieszkam poniedzy :) a teraz dochodza i robia szkody. Wczoraj musialam popryskac ogorki i pomidory bo zolkna i zaraz by zaraza byla a i tak w nocy padalo wiec wiekszosc zmylo. Moj musi isc na pole opryskac ziemniaki bo stonka je zjada a juz zaczely kwitnac i mogloby nic nie byc czasem. Masakra. A jeszcze łania mi obgryzla wszystkie krzewy i buraki na polu ale odkad powiesilam pampersa obok pola mam spokoj. Musze go teraz wymienic. W tym roku nic nie bedzie nawet w sadzie tylko jedna jablon ma owoce a mamy 8 wielkich jabloni i 3 gruszki i zero owocow. W zeszlym roku zrobilam 280 sloikow samych kompotow i syn praktycznie wszystko wypil, teraz bedzie zdany na kupne bo nic nie ma.
Co do burzy u mnie wczoraj koło 22 się taka rozpętała że jak zagrzmiało to młodego buty które święcą od skakania się zaświeciły spaliło mi 2 rutery warte 150 zł moim rodzicom też spalił się ruter do tego jeszcze główny nadajnik u moich rodziców też h... sztrzelił i dostawca internetu jest ponad 2 tys w plecy bo piorun trafił prosto w antenę a u moich cioć które mieszkają za płotem spaliło telewizję i dekoder. Niech te burze idą sobie w pi....