Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3121 - 3130 z 4687.
Hej dziewczyny. My już w domu. Popołudniu nas wypisali. Bo chłopczyk obok z łóżka wyszedł rano do domu i doktor prowadzącą nas powiedziała, że lepiej żebysmy już z domu czekały na pozostałe wyniki, bo pewnie dołączy do nas jakieś dziecko z nową mega infekcja...
Trzustka powiekszona na USG, nerka lekko nie filtrująca, ale parametey trzustkowe wyszły w normie! Więc to dobra wiadomość. Mamy jednak obserwować i jeszcze konsultowac. Póki co Dorotka musi mieć lekka dietę, i za miesiąc kontrolne USG brzuszka. Ma straszne zaparcia. Dostała na to leki i też trzeba uważać co je i brać te leki, bo biedna z krwią aż robi kupę.
W poniedziałek mam się zgłosić do lekarza w szpitalu po odbiór pozostałych badań ktore były robione...
Wczoraj byłam wykończona. Psychicznie i fizycznie. Niby się trzymałam w szpitalu w tym całym stresie, jakby wszystko po mnie spływało, a jednak w domu wszystko mi zeszło. Doszedł jeszcze smutek, bo coś z moim mężem nie ok :( nie chce tego wałkować, ale ma probleny chyba z kasą, z autem, rozwaliło nam się na amen, a zaraz zaczynamy budowę a tu taki wydatek i przez wszystkie te dni niestety nie miała od niego wsparcia. Liczyli się tylko że się wyspi jak nas nie ma, i co przywiezc. Nie przytulał nie pytał jak ja się czuję będąc w szpitalu. Więcej wsparcia psychicznie miałam od teściowej. Bardzo mnie to zabolało. Wczoraj w domu nawrzeszczalam na niego, że mam go w nosie. Że nie potrzebuje takiego egoisty, że nie miałam wogole od niego wsparcia, bo przecież liczy się tylko to że on ma zmartwienie. Nie rozmawiamy . Serce mnie boli bo to naprawdę dla mnie ttudny czas ;(
Agatka. Masz rację. Ja to wiem. Bo on jest wspaniałym mężem, ojcem, ale mnie strasznie to boli kiedy trzyma mnie na dystans bo ma sam kłopoty. Czuję się wtedy jakbym nie była dla niego ważna, albo jakbt mnie karał za coś. Podświadomie wiem że jest tak jak piszesz. Dziękuję ci że odpisałaś. Tak mnie podnioslas tym wpisem. Dziękuję ci.
Byłam dziś u chirurga ręki z Dorotka bo nie miałam z kim ja zostawić. Była grzeczna. 7 marca mam operację ręki. Zabieg skomplikowany, mam przerost duży mięśnia, muszę mieć odbarczonh nerw i dookoła mięśnia wyciete. Potem 10 dni szwy i ręką niesprawna prawa :/ ale mam opcje nagrywania na 40stce więc nie będę musiala używać ręki. Pewnie będzie pisać to xonmowie po chińsku, ale wteszxoe będzie zdrowa ręką. ;)
Hahaha. Ja właśnie idę piec sernik, i robić babeczki lalalla... ;P
A tu co robisz Agatka?
Jej Ewelinka. Ale macie teraz czas imprezowy!? To się trochę odprezycie ;) fajnie że tak się wzięłaś z dziećmi za sprzątanie. Wspólne jest zawsze fajne ;)
AGATka. ty to masz z tym swoim mężem. On jak dziecko hehe ;p ale jak czytam to jakbym p moim czytała. Dorotka jak jest na etapie tylko mama, mama, mama, to jak go proszę dziś wieczorem ty ja połóż bo ja potrzebuję chwili oddechu (od 3 tygodni 24/7 z nią wszędzie i cały czas), a on ok. A Dora mamę chce mamę. A on?!?! Widzisz? Chce ciebie. To co mam zrobić????!!!!!! Nosz normalnie w pysk bym szczelila. Przecież wiadomo że luz bo się cieszę że Dora chce dpamu bo on ma spokój i labe. Wkurza mnie. Od szpitala nie gadamy. Naprawdę to był trudny czas i zostałam w tym czasie sama emocjonalnie i fizycznie. On się wyspał i wszystko. I teraz nawet dobrze że nie biega za mną, bo nie chce mi się z nim gadać. W nosie mam talie relacje na tą chwilę.