kontrowersyjne pytanie , być może. jstynka |
2012-04-12 22:18
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

ale. to moja druga ciaza. w pierwszej oczywiscie bez zastanowienia pobieglam na badanie przeziernosci i kosci nosowej, mimo, ze jestem mloda (24l). teraz... zastanowilam sie. po co wlasciwie to badanie? co jesli wyjdzie, ze jest duze prawdopodobienstwo, ze moje dziecko bedzie mialo zespol downa?

co, pytam?

usune? po to jest to badanie? zeby podjac taka decyzje? czy raczej po to zeby zestresowac matke na caly okres ciazy?


bo przeciez nie leczy sie tego.

wiec albo w jedna albo w druga. tak czy siak bezsensu. choc pewnie dla niejednej bylaby to inf podejmujaca jednoznaczna decyzje...


co sadzicie o moich przemysleniach?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

37

Odpowiedzi

(2012-04-19 12:04:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marzycielka1983
Po pierwsze potwierdzę to, co pare dziewczyn tutaj już pisało.
Jestem w 13 tc i 3 dni temu miałam zwykłe USG u swojej Pani doktor, podczas którego mierzyła ona też przezierność, obecność kości nosowej, umiejscowienie pęcherza i obecność wszystkich kończyn. Jest to zupełnie rutynowe, na nic nie musiałam wyrażać zgody i zapłaciłam jak za zwykłe USG. Dostałam opis na papierze i zdjęcia. Również w trakcie USG Pani doktor wszystko mi tłumaczyła przystępnym językiem. Ta cała Przezierność jest też potrzebna do tego żeby stwierdzić czy nie ma rozszczepu kręgosłupa, wodogłowia i pewnie wielu innych.
Nie poczułam się żeby ktoś mnie straszył czy napędzał stresu. Poczułam się uspokojona ponieważ wszystko jest OK, ale gdyby nie było, to też byłby dla mnie sygnał, że czeka mnie większy trud macierzyństwa i muszę do tego przygotować nie tylko siebie, ale i rodzinę.
Kolejne USG, które będę robiła w 20tc będzie już 3D genetyczne. Zapłacę 200zł Sama tak zdecydowałam i nikt mnie na to nie namawiał. Ta cała Ocena ryzyka zespołu Downa ,którą wykonuję się między 11 a 13 tc kosztuje w tym samym gabinecie 550zł ale nie zamierzam jej wykonywać. Na tym etapie wystarczy mi to co wiem od swojej Pani doktor ze zwykłego USG. Dziecko zdrowe czy nie jest nasze , przyjdzie na świat i zostanie tak samo przyjęte z miłością. O żadnej aborcji nie ma tu mowy. Dodam jeszcze, że z wykształcenia jestem pedagogiem specjalnym, opiekowałam się dziećmi nawet z Autyzmem i żadna niepełnosprawność czy choroba mi nie straszna.

Podobne pytania