Mój idealny Szef pozostał idealnym Szefem.
Długo mnie tu nie było, moje życie skomplikowało się jeszcze bardziej.
Po pierwsze - będe miała Synka - to najlpesza wiadomość dla mnie, dziecko zdrowe, ja zdrowa, żyć nie umierać.
Po drugie - mój ideał Mariusz, odkąd wie o ciąży (a powiedziałam mu w jej połowei jakoś) stracił zainteresowanie moją osobą, wynajął mi mieszkanie i przeniósł do firmy swojego kolegi. Tak, tak, tak po prostu mnie rzucił. Jednak radze sobie, nadal pracuje i na brak środków nie narzekam. On płaci rachunki, ja dbam o dziecko i siebie. Umowa między nami jest przejrzysta. jego żona ma sie o niczym nie dowiedzieć, nam ma niczego nie zabraknąć. Zastanawiałam się czasem czy przyjmować jego pomoc, ale przecież to również jego dziecko - niech płaci.
Po trzecie - ja nadal zakochana w nim. Nadzieii na wspólne jutro brak.
Po czwarte - wracam na forum, przez kilka miesięcy byłam zawalona robotą, jednak okres wesel się powoli zakończył więc moge chwile odsapnąć.
Witam Was po raz drugi :)