Cześć dziewczyny,
byłam dzisiaj w szpitalu na ostatnim usg i ktg, które wykazało skurcze dochodzące do 130. Dziwiło mnie to bardzo, bo czułam co prawda tzw. 'stawianie brzuszka', ale większego żadnego bólu. NA dole zero rozwarcia, więc wypisali mnie na przepustkę i ciekawa jestem, czy myślicie, że niedługo może się coś na dobre zacząć?? Lekarz nawet nie raczył ze mną porozmawiać bo mieli na oddziale "młyn", no a trochę się niepokoję, zwłaszcza że brzuszek jest cały czas twardy - chwilami mniej, chwilami bardziej, ale jednak ciągle nie puszcza....:/
Długo może to trwać? jak obstawiacie? urodzę niebawem, czy mogę tak chodzić i tydzień??
_________
A tak nawiasem - gdybym miała urodzić niebawem, to bardzo `proszę Was o dalsze wsparcie w konkursie, gdzie możemy wygrać chustę dla Maleństwa:
http://pl.lennylamb.com/user/show_photo/4654 - Wystarczy kliknąć raz dziennie na danej stronie, że oddajecie swój głos na moją córeczkę:) z góry dziękujemy:*
Odpowiedzi
Życze powodzenia ;-)