Problem mam - prosze o rady...
Komentarze: 0Na poczatel przepraszam za brak polskich znakow ale niestety korzystam z komputera gdzie za cholere ich zrobic nie moge bo mi cuda jakies wychodza. A wiec mam juz... Czytaj dalej »
Bardzo dawno tutaj nie zaglądałam...Jednak kilka miesięcy temu rozpoczęliśmy starania o drugie dziecko i wyszły nam bliźnięta:) Był szok, łzy i śmiech...
Teraz z kolei pojawiło się mnóstwo obaw, bo moja angielska położna bardzo lekko podchodzi do mojej ciąży i dolegliwości, które w Polsce na pewno zostałyby wzięte pod uwagę. W trakcie pierwszego USG nie wytłumaczono mi absolutnie niczego , zrobiono tylko test na ryzyko wystąpienia zespołu Downa i tyle. Sama musiałam się o wszystko wypytywać. Pamiętam jak podczas mojej pierwszej ciąży na każdym badaniu USG sprawdzano mi nerki, pokazywano gdzie jest serduszko, gdzie mózg i kręgosłup, tłumaczono dlaczego dana część ciała akurat tak wygląda...bardzo mi tego tutaj brakowało. Obawiam się też cesarki, która w mojej sytuacji jest bardzo prawdopodobna oraz tego jak dam sobie radę z dwójką maleńkich dzieci i trzecim w przedszkolu?
Wiem, że nie ja pierwsza i nie ostatnia jednak ta myśl średnio mnie podnosi na duchu. Nigdy nie byłam panikarą i teraz też staram się nie myśleć o wszystkim co mogłoby się nie udać jednak czasem ciemniejsze myśli jakoś same przychodzą do głowy.
Na poczatel przepraszam za brak polskich znakow ale niestety korzystam z komputera gdzie za cholere ich zrobic nie moge bo mi cuda jakies wychodza. A wiec mam juz... Czytaj dalej »
Stało się...26 maja, w Dniu Matki ucałowałam swojego śpiacego Synka, pożegnałam się z Mężem i wsiadłam do samolotu, który... Czytaj dalej »
Źle mi...chorernie mi źle.Nie wiem czy jest jeszcze sens walczyć o moje małżeństwo, czy nie straciłam tej szansy...z jednej strony chciałabym wrócić w... Czytaj dalej »
No i doczekałam się słowa "mama":) Był już "tata", "baba" i nawet "dziadzia" się parę razy udało tylko ta matka jak... Czytaj dalej »
...zalogowałam sie na tym portalu:) Byłam wtedy w szóstym miesiacu ciąży, która była dla mnie kompletną nowością i niemałym... Czytaj dalej »
Jeszcze wchodząc do zimnego kościoła byłam niemal pewna, że to wszystko okaże się pomyłką, że będzie chodziło o kogoś zupełnie innego,... Czytaj dalej »
W piątek wróciliśmy ze szpitala...a żeby się zam znaleźć wystarczyło pół sekundy patrzenia w inną... Czytaj dalej »
Ona zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny. Poznałyśmy się gdy byłam jeszcze małą dziewczynką i od tamtej pory rzadko zostawia mnie... Czytaj dalej »
Wyobrażcie sobie, że znacie kogoś niesamowicie fałszywego, despotycznego, "moherowego", kogoś przekonanego o własnej nieomylności, majacego ZAWSZE rację,... Czytaj dalej »
|
i zadaj pierwsze pytanie!