Byłam dzisiaj u lekarza i niestety okazało sie że szyjka mi sie skraca :( lekarz od samegoi początku powtarzał że już itak jest kródka i żeby dużo leżeć ale niestety nie pomogło.Miałam identycznie z pierwszą ciążą tyle że było to koło 29 tyg a nie 24:/ i teraz we wtorek mam mieć zakładany krążek na podtrzymanie.Martwie sie troszke ale mam nadzieje że spełni swoje zadanie i z dzidziusiem bedzie wszystko w porządku:) Fanie by było gdyby któraś z was która miała taką sytuacje napisała czy krążek jej pomógł i na co sobie moghła z nim pozwolić czy musiała też cały czas leżeć:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
A Ty miałaś jakieś dolegliwości przy skracaniu tej szyjki?
Mnie lekarz nie bada w ogóle na foletu (tylko na samym początku a teraz zacznie sie już 23 tydz.) mówiłam mu że czasem mi brzuch twardnieje jak troche poszaleję np. ze sporzataniem i czasem mam wrażenie że boli mnie tak jak przed okresem, to kazał się oszczędzać i tyle a zbadać nie zbadał ...Czy powinnam sie martwić?
Dzięki za rady! Czekam z niecierpliwością -wizyty- bo przez ostatnie dni miałam uczucie że brzuch boli mnie jak na miesiączkę(coprawda nie twardniał w tych momentach ale ból był niepokojący) troszkę więcej wypoczywam bo synek ma ospę- i jestem z nim w domku, zobaczymy czy coś to da?
Pozdrawiam