wiem, zamknij

Ciąża z 40tygodni.pl

  • Ciążowe Pytania i Odpowiedzi
  • Blogi o Ciąży
  • Galerie Zdjęć Ciąży
  • Kluby Ciężarnych Mam
  • Artykuły
  • Poradniki
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mruuwka
  • mruuwka
  • Galeria Zdjęć
  • Pytania/Odpowiedzi
  • Blog
  • Kluby

40tygodni.pl » mruuwka » Blog

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mruuwka

Mój porodowy koszmar i największe szczęście :)

mruuwka | 2013-06-10 11:30
Komentarze: 28

Nowe życie opanowane, więc tak jak większość z Was, postanowiłam opisać swój poród smiley

Te, które czytały mój ostatni wpis wiedzą, że we wtorek 4 czerwca miałam wizytę u swojego gina i miałam go błagać o skierowanie na cc, ze względu na zbliżający się egzamin i brak oznak zbliżającego się porodu. Poszłam, siadłam, wygadałam się ale lekarz najpierw chciał mnie zbadać. Lekarz badając mnie zaczął się uśmiechać, czym podniósł mi ciśnienie, bo ja od kilku dni byłam kłębkiem nerwów, ale przez grzeczność i moją sympatię do niego czekałam, co mi powie. Zdjął rękawiczki i powiedział:

- Pani Polu... proszę szybciutko pojechać do domu po torbę i na porodówkę. Jeszcze dziś będzie Pani tuliła swojego tłuścioszka... 3 palce rozwarcia!

Myślałam, że z wrażenia nie zejdę z fotela. Puściły mi nerwy i emocje.. calą drogę do domu i z domu do szpitala przepłakałam. Nie spodziewałam się, że tak szybko się to wszystko potoczy.

Na oddziale położniczym byłam ok. 14. Standardowo KTG. Macica coś tam pracuje ale z takich skurczy porodu nie będzie. Pan doktor zabrał mnie na usg, które trwało dobre 15 minut. Poźniej gramolenie się znów na fotel, badanie. Pan doktor badał i badał, po czym powiedział:

-No tutaj są dobre 3,5 do 4 palców rozwarcia. Zrobimy Pani hegar i będzie Pani przeniesiona na swoją salę porodową, zobaczymy jak się poród będzie rozwijał.

Milion myśli na sekundę, milion wyobrażeń, mega podniecenie całą tą sytuacją i o dziwo ZERO STRACHU! Obdzwoniłam rodziców i zadzwoniłam do Daniela, żeby wychodził z pracy, ogarniał się jak najszybciej i przyjeżdżał do mnie, bo będziemy rodzić.

Hegar, spacerowanie, kupa, prysznic, przebieranie, wenflon, to wszystko zeszło do ok. 18. Położna powiedziała mi, że po hegarze powinny zacząć się skurcze i się nie pomyliła, bo zaczęły się równo o 16:30. Zanim przekroczyłam próg mojej sali porodowej skurcze miałam już co 3 minuty, były dość bolesne ale znosiłam je spokojnie, oddychając jak kazała położna. Wszyscy tam byli w szoku, że takie rozwarcie i skurcze co 3 minuty, a ja nie nie krzyczę tylko w ciszy sobie przeżywam sama. Jeszcze nie wiedzieli co ich tam czeka...laugh Z resztą ja też nie.

Daniel przyjechał zaraz po 18, a ja już byłam usadowiona na piłce podskakując wesoło i rozmawiając z praktykantkami z położnictwa. Daniel był przebrany w piękne zielone wdzianko, spodnie leciały mu z tyłka, a koszulka była conjamniej o dra numery za duża. Póki jeszcze miałam dobry humor i siłę to uwieczniliśmy tą chwilę:

i przyszły tata:

Po jakiejś godzinie przyszedł pan doktor i kazał mi się usadowić na fotelu. Chciał mnie zbadać. Tylko zaczął badanie, a ja poczułam, że zalewa mnie morze wód płodowych. Nie musieli przekłuwać pęcherza, bo sam się poddał podczas skurczy. Od tego momentu wszystko zmieniło się o 180 stopni. Skurcze zaczęły cholernie boleć. Wzięłam Daniela pod rękę i spacerowaliśmy po korytarzu. Przy każdym skurczu zwijałam się z bólu i ściskałam Daniela rękę jak najmocniej mogłam. Jeszcze się nie darłam. Niedługo po tym zaczęły się skurcze parte... i największy koszmar mojego życia. Widząc własne biodra przez tyle lat codziennie w lustrze, nie spodziewałam się, że będę mieć taki problem przy porodzie. Leo pchał się na świat, a moja miednica wpychała go spowrotem do środka. Uczucie jakbym mnie miało zaraż rozedrzeć, jakby moja miednica miała mnie rozerwać na pół. Najgorszemu wrogowi nie życzę takiego bólu. Skurcze miałam co minutę. Darłam się okropnie. Nie mogłam oddychać, a mały tak się stresował, że miał tętno 200. Daniel dzielnie znosił moje krzyki i wbijanie pazurów w jego ręce. Po 2,5 godzinach skurczów partych, które nie przynosiły żadnego rezultatu, byłam wykończona. Przy skurczu oblewały mnie poty, a zaraz po nim terepało mnie z zimna. W końcu pan doktor przyszedł, zbadał mnie i stwierdził, że nie ma żadnego postępu, zawołal starszą stażem panią doktor. Zbadała mnie i powiedziała, że nic z tego nie będzie bo miednica jest zwężona i głowka co chwilę się cofa. Zakwalifikowała mnie do cięcia. Nic mnie już nie interesowało, podpisałam między skurczami wszystko co mi podsunęli pod nos. Zanim polożne mnie przebrały do cięcia i podały lek znieczulający miałam jeszcze kilka cholernych skurczów, przy których już wyłam z bólu. Kiedy tylko lek zaczął działać i położyłam się na łóżku, byłam jak w innym świecie, jak totalnie naćpana. Do nikogo nie odezwałam się już słowem, tylko z uśmiechem patrzyłam na Daniela. Na sali operacyjnej tłum ludzi. Pan i pani doktor z porodówki, anestezjolog, neonatolog, dwie położne. Wszyscy bardzo mili, mówili do mnie non stop i opowiadali różne rzeczy. Ja w błogim znieczuleniu obserwowałam z uśmiechem ich wszystich i czekałam, aż wyciągną ze mnie mojego synka. Wreszcie usłyszałam najcudowniejszy płacz na świecie i Pani doktor pokazała mi mojego Pulpecika smiley Dzięki takiemu przeżyciu wiem, co to jest miłość od pierwszego wejrzenia. Neonatolog go zważył, zmierzył, zbadał, po czym położne go ubrały i zawiozły na oddział Matek gdzie czekał Daniel żeby go zobaczyć . Pierwsze zdjęcie po porodzie: 

Zaszyli mnie i odwieźli na oddział. Byłam najszczęśliwsza na świecie, że już po wszystkim. Po 12 godzinach przyszła moja położna i kazała mi się iść kąpać. Wszytko grzecznie wykonywałam, mimo, że ból był jebucki, i że nie miałam sił. Chciałam jak najszybciej do siebie dojść. Po kąpieli uparcie włóczyłam nogami po korytarzu żeby się rozchodzić i faktycznie, w piątek gdy nas wypisywali do domu, szwów już nie czułam. Jedyny problem to ból pleców. I tak mimo tych szwów, bólu pleców, braku sił jestem wdzięczna za tą cesarkę. Nigdy więcej nie chcę czuć takiego bólu, jaki czułam próbując rodzić naturalnie. 

Od piątku jesteśmy w domu. Daniel i ja jesteśmy zakochani po uszy w naszym Leo. Nie wspomnę już o dziadkach, którzy oszaleli! Nowa sytuacja życiowa opanowana, powoli się stabilizuje i radzimy sobie coraz lepiej. Leo jest bardzo grzeczny. Robimy kilka kupek dziennie, nie ma kolek i bardzo grzecznie śpi. Miejmy nadzieję, że to się nie zepsuje smileyPoniżej jeszcze kilka zdjęć:

tutaj jeszcze w szpitalu z tatem:

tutaj moi faceci śpią w najlepsze, a matka czuwa :D :

a to z dzisiaj, Królewicz śpi na przewijaku, nic go nie rusza :D 

Nowszy wpis » « Starszy wpis

Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 21.

1 2 3 Następna strona » »
(2013-06-10 11:45) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
martatb

martatb

byłaś dzielna :) a pierwsze zdjęcie synka jest prześliczne :)

(2013-06-10 11:58) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
pawlakboj

pawlakboj

gratuluje synka :)

(2013-06-10 11:59) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
karolina1987

karolina1987

Gratuluję!! Byłaś dzielna ! Najważniejsze, że to już za Tobą ;))

(2013-06-10 12:01) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
paralia

paralia

gratulacje :) a powiedz mi gdzie rodzilas ? bo jestem prawie pewna ze to Rzeszów i szpital na lwowskiej :P

(2013-06-10 12:15) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
malwina1987

malwina1987

miałaś taki poród jak ja :-) tylko że mi zrobili CC w 15 h porodu po 1,5 h skurczy co minutę :-) śliczny chłopaczek... 

(2013-06-10 12:30) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
madelka

madelka

gratulacje i synka i wytrwałości mimo wszystko :) zdrówka życze :D

(2013-06-10 13:03) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
maooam

maooam

o mamo ... ja sobie nie wyobrażam żeby skurcze parte tyle trwały ... u mnie zaczeły się i po 20 minutach już było po wszystkim .. ;) Ale warto jest sie pomęczyć by ujrzeć takiego małego szkraba .. ;) pozdrawiam . :)

(2013-06-10 13:33) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
xnnx

xnnx

przesliczny chlopczyk ! gratulacje

(2013-06-10 13:45) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
malinka05

malinka05

Super opisałaś swoje przeżycia, relacja gotowa do publikacji, obrazowa, wzruszająca, dowcipna i taka namacalna... Byłaś bardzo dzielna, synek śliczny, zdrówka i pogody dla całej rodzinki :)

(2013-06-10 14:28) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
aniaka

aniaka

Po tym wpisie zaczęłam się bać ;d gratulacje raz jeszcze ;)
1 2 3 Następna strona » »
 
REKLAMA
 

Najnowsze wpisy na blogach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
iwona91

Hej dziewczyny

iwona91 | 2019-06-15 21:57 | 2 komentarzy

Bardzo długo mnie tu nie było bo zawsze mi błąd strony wyskakiwał jak chciałam tu wejśc :( Dzisiaj dowiedziałam się że nasza Paulina (narkoza) nie zyje :( bardzo mi smutno z tego powodu i cały czas myślę o niej i jej...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mamap

Walka o dziecko

mamap | 2019-01-06 16:52 | 1 komentarzy

Hej. :) Wpadam sobie tutaj raz na kilka lat (o zgrozo!) i zawsze obiecuję sobie, że będę tutaj częściej, więc z okazji nowego roku i nowych  postanowień, zdecydowanie będę tutaj o wiele częściej zaglądać. :) Wiadomo jak...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mcabra

Aktualne zdjęcia Marysi i Kubusia

mcabra | 2018-12-03 01:20 | 2 komentarzy

             

Więcej blogów »
 

 
Niespodzianka.pl! Wypytaj.pl - twój internetowy wywiad 1 na 1. Odpowiadaj na pytania znajomych, zadawaj pytania przyjaciołom.
 

40tygodni.pl

Kim jesteśmy?
  • » O 40tygodni
  • » Blog 40tygodni
  • » Press-room
Warunki korzystania
  • » Polityka prywatności
  • » Regulamin
Jesteśmy na
Kontakt
  • » Konkursy
  • » Partnerzy i Polecane Strony
  • » Artykuły
  • » Współpraca
  • » Reklama w 40tygodni
  • » Kontakt
  • » Zapytaj.onet.pl
  • » Tekst i tłumaczenia? Na SzopenRapu.pl

Kategorie pytań

  • » Przebieg ciąży 12648  
  • » Objawy ciąży 2745  
  • » Ginekologia 2898  
  • » Antykoncepcja 1789  
  • » Bezpłodność 209  
  • » Szpitale, lekarze, położne 973  
  • » Uwagi i opinie 9852  
  • » Moda i Uroda 3236  
  • » Sport i Ćwiczenia 335  
  • » Dieta przyszłej mamy 793  
  • » Zakupy 4518  
  • » Poród i Połóg 7190  
  • » Pozostałe 39301  
  • » Prawo i ciąża 1354  
  • » Noworodki 2077  
  • » Niemowlęta 8337  
  • » Poronienie 325  
  • » Zdrowie w ciąży 3224  
  • » Dieta karmiącej mamy 521  
  • » Laktacja i karmienie 2513  
  • » Dieta niemowlęcia 5127  
  • » Higiena i pielęgnacja 2117  
  • » Choroby i zdrowie 6189  
  • » Rozwój dziecka 2891  
  • » Gry i zabawy 1053  
  • » Edukacja i wychowanie 1661  
  • » Zabawki i akcesoria 1421  
  • » Ciuszki dla bobasa 1307  
  • » Prawo 715  
  • » Sport i ćwiczenia dla mamy 267  
  • » Nianie, opiekunki 61  
  • » Sprzedam 4842  
Developed by Digers - aplikacje internetowe

Tu znajdziesz odpowiedź na
każde pytanie o Twojej ciąży!

Załóż darmowe konto

i zadaj pierwsze pytanie!

Droga (przyszła ;) mamo!
Lubisz już nasz fanpage?

Wystarczy kliknąć

Zobacz nasz fanpage