2011-01-22 18:43
|
mnie się kilk razy zdażyło,że śniło mi się że synek płacze...i rzeczywiście popłakiwał....ale ja dopiero to usłyszałam jak już mocniej zaczął płakać :/
normalnie to zawsze słysze i wstaje od razu "na zawołanie"...no ale jest kilka przypadków ze nie zareagowałam od razu....nad ranem np jak "dopiero" synek zasnął...bo całą noc popłakiwał z bólu brzuszka,ja już zdążyłam zasnąć mocnym snem razem znim...ale po 2 godz już się obudził :/....dobrze że mąż mi wtedy pomógł i pobawił się z nim troche zebym mogła odespać :)
czy wam rzeczywiście nigdy się nic takiego nie przytrafiło?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
No chyba ze jest godzina karmienia-wstaję piorunem, żeby nie rozpętać burzy :))
ps. I często potrafię słyszeć ją w nocy ale nie wstać, bo myślę, że to sen:) Choć śpię czujnie, a mała śpi prawie od samego początku w 2 pokoiku. Zulaa jest zdrowa dziewczynka, nic jej przez to nie jest, do nerwowych dzieci tez nie należy:)
pOzdrowki