o matko ;o ale ciuszków ;o ;p
Jeszcze jeden tydzień do otrzymania wyników z kordocentezy. Ten czas mi się dłuży jak nie wiem, robię już wszystko by tylko nie myśleć bo idzie zwariować. I tak w tym celu weszłam wczoraj na strych do mojej mamy, gdzie SA popakowane ubranka po mojej małej. Ponieważ teraz też będzie córka więc postanowiłam je przejrzeć zanim coś kupię nowego. Po otwarciu tylko 2 stwierdziłam, że mogę mieć nawet trojaczki. Chyba nie myślałam w pierwszej ciąży trzeźwo kupując to wszystko, pochłonął mnie szał zakupów. Oto moje ubranka na rozmiar 56 (czyli wyprawka pozostała po córce)
W tych kartonach znalałam też pare ubranek na 62 i 68
Aż się boję otwierać kolejne kartony z tymi małymi ubrankami.
Teraz czekamnie ich pranie, prasowanie i niech leżą i czekaja na moją kruszynkę :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
też się tą ilością przestraszyłam a i tak będę musiała dokupić coś cieplejszego, bo pierwsza pol roku miała na lato, a ta będzie musiala miec na jesień/zima
nijka wow!!! to to sie nazywa mega wyprawka :-D zycze wszystkiego dobrego :-) pozdrawiam ... ps i wiem jak to jest z tym czekaniem,ja sie dzis wreszcie doczekam mojego pierwszego usg! czas sie wlecze niemilosiernie :-)
ups, a jak będzie synek? :D
nie no żartuje... imponująca wyprawka :D ale przynajmniej teraz masz z głowy ;-)
synka nie będzie 2 ogolnych ginekologów + 2 genetyków potwierdziło i teraz będe jeszcze miała potwierdzenie na badaniach prenatalnych :)