Bynajmniej u nas tak było, że nikt nikomu niczego nie pokazywał.
Luksus taki miały tylko mamy wcześniaków, min. ja :))
Uczyłyśmy się naszych dzieci od podstaw. Właśnie ubierania, karmienia, przebierania, itp.
Można jednak w szpitalu trafić na życzliwe kobiety i trzeba pytać wtedy o wszystko co Cię nurtuje, nie trzeba się bać!
Powodzonka! :))