hej dziewczyny!
Mam pytanie odnośnie obrzezania chłopców. Co myślicie na ten temat z czysto medycznego punktu widzenia?
Odpowiedzi
Przeczytalama wszystkie opinie sa rozne uwazam ze lepiej poczekac chyba jak sam zadecyduje synek bo to nie jest dziurka ktora moze w kazdej chwili zarosnac.Moze pozniej miec do was zal ze jak keidys bedzie chcial sie kochac z kobieta to bedzie mu wstyd ze jest inny, lub nie daj Boze znajdzie jakas idiot.... i go wysmieje ze byl obrzezany.Wiem ze wy jestescie rodzicami i wiecie najlepiej co dla waszego dziecka jest najlepsze i tak postanowicie co wy uwazacie za sluszne, ale uwazam ze jego zdanie tez w tym przypadku jest wazne.
Odbiegam od tematu zupelnie jolcia27 wiecej tolernacji na kazdy temat jaki istneije i sa odpowiedzi inen od Twoich to nei dopuszczasz ze wogule moga byc dobre czy brane pod uwage uwierz i Twoje zdanie nie jest najmadrzejsze uszanuj czyjes decyzje i rozwazenia Mialas wydac swoja opinie a nei osadzac odrazu ze to napewno jest zle
dziękuję Martuska22 za taki rodzaj wypowiedzi, takiego typu oczekiwałam, wypowiedzi zawierające argumenty, a nie chaotyczny zlepek ogólnie znanych haseł czy frustracji. Choć byłam przygotowana i na tego rodzaju, mimo iż są one NIE na miejscu bo nie zabieram się za obrzezanie ich pociech:)
Jeśli chodzi o historię. Od zarania dziejów, sięgając do Biblii czy Koranu młodzi chłopcy są obrzezani. Co 6 mężczyzna na świecie jest obrzezany. W USA 60% nowonarodzonych chłopców jest obrzezanych każdego roku.
Nie jest to okaleczanie dziecka, absolutnie nie jest to amputacja penisa (mam nadzieję że takiego pojęcia panie nie macie) jedynie fałdu skórnego, który w środowisku beztlenowym siłą rzeczy gromadzi bakterie beztlenowe, które mają stworzony raj do rozwoju infekcji.
Dziękuję bardzo za każdą wypowiedź, każda daje do myślenia, choć nie koniecznie na temat mojego postu.
panciona od zarania dziejów sięgając do Biblii czy Koranu młodzi chłopcy są obrzezani,tylko z troszkę innych powodów niż Ty tu nadmieniasz,bo jest to religia, która nakazuje obrzezanie.To prawda, ze wielu mężczyzn w Stanach jest obrzezanych -to na porządku dziennym.Ale nie dla wszystkich TE STANY są autorytetem.Dla mnie to dość makabryczny sposób dbania o higienę,wielu mężczyzn po prostu się myje i bez okaleczania zachowuje higienę.Wydaje mi się iż to rzadki argument i słaby wyznacznik priorytetów. Ale to moje zdanie... tylko moje...
- zrobisz, co uznasz za stosowne, a wielkim oburzeniem się w ogóle nie przejmuj.
Czy obrzezać chłopca - uważam, że powinno się o to zapyać jego przyszłą żonę ;)
Gdyby mój mąż był obrzezany, to za każym razem patrząc na jego przyrodzenie robiłoby mi się smutno i żałowałabym go: "Dlaczego Ci to zrobili i nawet nie zapytali o zdanie, jak mogli Cię tak okaleczyć nie dając prawa wyboru?" Takie by było moje podejście.
Natomiast jeżeli chodzi o inne kobiety, to może im się to po prostu nie podobać. Trzeba pomyśleć o tym juz teraz.
Jeżeli zaś mówimy o higienie, to obrzezany czy nie - i tak musi się się codziennie myć. Jak się facet nie chce myć, to nawet bez napletka będzie chodził z "brudnym" siusiakiem.Mój mąż nie jest obrzezany i nigdy nie miał żadnej infekcji, więc uważam, że nie ma co przesadzać.