Mi dzień wcześniej odpadł czop, a na drugi czy trzeci dzień skurcze od samego rana. Najpierw nieregularnie, aż do wieczora regularne. Wody w ogóle mi nie odeszły. Przebijali pęcherz na porodowce. Po godzinie od przebicia miałam już synka w ramionach. To była końcówka 38 tygodnia. ;)
(2013-08-05 21:45:35)
cytuj
Bóle krzyżowe co 5 min, potem co 3, a 50 min przed urodzeniem odeszły mi wody. Łącznie z bólami rodziłam około 7 godzin, a parcia zaczęły się 30 min przed wyjściem synka na świat :D
(2013-08-06 00:33:16)
cytuj