... do której nie zmieniasz stosunku nawet, gdy Cie osika, orzyga, czy - za przeproszeniem - osra.
Taka mnie naszła refleksja po tym, jak wczoraj, gdy radośnie uniosłam synka sobie nad głową, krzycząć "leeeeeeeeeci Tomuś wysoooko", on z uśmiechem na buzi (uwielbia być tak podnoszonym) puścił mi na twarz świeżego cieplutkiego pawia. Ach jakże dziwne to było uczucie.
:P Mial wyczucie ;) Kiedy moja siostra zmieniala pampersy swoim dzieciakom ja sie krzywilam i wychodzilam bo mialam chec puscic pawia, czasem ja pytalam czy nie ma tzwn "windy" jak widzi takiego pelnego pampersa, zawsze mi mowila ze kupa swoich dzieci tak nie razi ;) Oby :P Pozdrawiam :)
ja sie zawsze smialam gdy mnie osikał czy przy zmianie pampersika zaczał produkowac i sikac na raz i tu trzymalam by kupe zlapac a siuski wszedzie byly hehehe ;) dzieci to sama radosc mimo wszystko :) dzieki niemu w smutnych chwilach potrafię się uśmiechnąć !
Dobre! Od jakiegoś czasu mój syn gania sobie goły bez pieluszki tuż przed wieczornym kąpaniem. Radocha ogromna, wiadomo. Zdarza się, że sobie siknie i..... trzeba zaraz gnać w to miejsce, bo zaczyna się w tym babrać... ;)
kiedys jak byl taki calkiem malutki i spal z nami w lozku nad ranem, to chlusnal na mnie cieplutkim mlekiem jak spalam, dopiero sie zdziwilam :P masakra z tymi bobasami!
mój zrobił ostatbnio dokładnie to samo !!!! cała twarz orzygana i dekold , ale wybaczyłam co miałam począc :) swoją drogą jakoś lepsze dla mnie było takie orzyganie niz jak kiedyś zdjęłam mu pieluchę a on w tym momencie zaczął srać i co miałam robić, zaczełam łapać w ręce... i postawił mi na dłoni.... takiego loda włoskiego <fuj>