Co za ryk, matko i córko, czy ja to wytrzymam? Ciągle wstaje, ja go kładę, głaskać się nie daje kopie nogami jak szalony, 10 min za mną.
Wczoraj powiedziałam dość. Dość godzinnego ciumkania cycusia przed snem. Dość nocnego ciumkania cycusia. Wieczorny rytuał jak zwykle, czyli kaszka, kąpiel, śpiewanie, cycuś i do łóżka. Przy cycusiu zazwyczaj zasypiał, wczoraj mu nie pozwoliłam i jak jeszcze nie spał włożyłam do łóżeczka. Oczywiście ryk i protest. I to taki wrzas z za przeproszeniem wkurwem, pt. EJ NIE TAK TO SIE ODBYWA!. Nie dałam się. Głaskałam po główce, za każdym razem jak usiadł, kładłam. Tak z 20-30 razy. W końcu przestał siadać, leżał i wył, po chwili przestał wyć, zaczął mruczeć coś pod nosem i zasnął. SUKCES. Ale nie na długo. Po godzinie się obudził, i ryk. Głaszczę, mówię spokojnym głosem, że "mama tu jest", że "wszystko w porządku", "ciiiii" itp. Ryczał dużo bardziej niż wcześniej. Więc wyciągnęłam z łóżeczka, dałam wody. O dziwo wypił trochę. Położyłam z powrotem, znowu ryk, ale taki potężny, taki najmocniejszty na świecie. W którymś momencie sprawiał wrażenie jakby zaczął się dławić. Nie wytrzymałam. Podniosłam, cały był spocony aż. Przytuliłam, dałam cyca, znów było widać, że będzie ciumkał w nieskończoność. Uspokoił się, więc odłożyłam do łóżeczka, chwilę jeszcze płakał, przytulił kołdrę, moją koszulkę którą w między czasie mu dałam i usnął. Obudził się po 10 minutach. Poszłam, ugłaskałam, po chwili zasnął... i spał do 5 rano!!! Dziś będziemy to kontynuować. Bo do końca nie wiem, na ile to przypadek, że akurat przespał tą noc, na ile zadziałała metoda, na ile zmęczył się płaczem, a na ile to kwestia czarów sześcioletniej córki znajomych, która go wczoraj zaczarowała swoją nową różdżką, żeby spał w nocy ;)
Ech, wyspałam się. Dziwne uczucie.
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 22.
Jestem tak zdesperowana i zawzięta że mogę tak w nieskończoność....
To jest jedno z najmniej przyjemnych obowiązków, nauczyć dziecko spać bez mamy, czy odstawić od piersi. Obie te kwestie sama na swojej skórze przeżyłam bardzo. Zasypianie przez krzyki i wycie, po godzinie lub ponad w swoim łóżeczku to przykrość dla matczynego serca. Ale z czasem bunt jest coraz mniejszy, trzymam kciuki za powodzenie, determinację i wytrwanie w tym wszystkim do pełnego sukcesu.
Teraz jak podchodzę sam rzuca się na poduszkę..cichnie na chwilę i znów zaczyna.
jest dobrze. z 15 minut plakal. plakal, nie wyl. praktycznie nie wstawal, moze z 3 razy. nie walczyl ze mna. poplakal, pogadal do siebie (smiesznie to strasznie brzmialo, przez ten placz "nie nie nie" "blublu" "brrrrrrrum" ;)), porzucal sie po lozeczku, przytulil rog kolderki i usnal. chcialam mu dac pluszaka do przytulania, ale ma go gdzies. w kazdym razie spi. nie wiem ile to zajelo, max 20 minut (pomijajac fakt ze najpierw pol godziny sie bawil, a mnie zaschlo w gardle od czytania wierszykow i spiewania;P). zobaczymy jak bedzie dalej.
luty2013, zasnie w koncu. zrozumie, ze nie wygra. bardz dzielna. jutro bedzie lepiej :) i poczytaj sobie bloga misi.
Czytałam, odkładałam nie wiem ile razy, a teraz ŚPI !!!!!!!!!!! Żle nie było powiem, godzina mordęgi jak na pierwszy wieczór to nie tak źle. Pytanie teraz co w nocy??? Wstaje x razy cyca zawsze dawałam, ciumkał lub tylko trzymał i tak zasypiał, co w nocy robić?
nie dawac. w nocy to samo. mozesz dac wody, ale nie cyca (choc jak widzisz ja wczoraj wymieklam, dzis nie zamierzam). ja mialam farta bo sie obudzil dopiero rano, moze u Ciebie tez tak bedzie :) zobaczymy dzisiaj...
oj w nocy bd trudno ale jak powiedziałam a to już nie mam zamiaru się wycofać, ale czy on nie bd głodny? ehh ciekawe co sąsiad z dołu na te wrzaski, mam nadzieję że po gliny nie zadzwoni, nie wiem jak w De do czegoś takiego podchodzą....
Obudził sie rano? ha ha ha wstaje co godzinę, to byłby cud gdyby mi od tak noc przespał.
Jola, brawo! Luty2013, nie, nie będzie głodny, na tym etapie dziecko w nocy jeść nie musi, zołądek ma odpoczywać, my też w nocy nie jemy :) Jak się obudzi to pewnie cyca będzie się domagał, nie podawaj go i już. Zamiast cyca - woda. Odrzuci - trudno. Popłacze - nic się nie stanie, po chwili zaśnie, niech tylko czuje, że jesteś obok. Powodzenie dziewczyny, trzymam mocno za Was kciuki!