misia, troche bylas dla mnie wzorem, nie powiem ;) bede kontynuowac, bo szkoda zaprzepascic. wstal o 5 wyspany, ale wzielam go do siebie i spal jeszcze do 8 :) zobaczymy jak bedzie dzis.
Wczoraj powiedziałam dość. Dość godzinnego ciumkania cycusia przed snem. Dość nocnego ciumkania cycusia. Wieczorny rytuał jak zwykle, czyli kaszka, kąpiel, śpiewanie, cycuś i do łóżka. Przy cycusiu zazwyczaj zasypiał, wczoraj mu nie pozwoliłam i jak jeszcze nie spał włożyłam do łóżeczka. Oczywiście ryk i protest. I to taki wrzas z za przeproszeniem wkurwem, pt. EJ NIE TAK TO SIE ODBYWA!. Nie dałam się. Głaskałam po główce, za każdym razem jak usiadł, kładłam. Tak z 20-30 razy. W końcu przestał siadać, leżał i wył, po chwili przestał wyć, zaczął mruczeć coś pod nosem i zasnął. SUKCES. Ale nie na długo. Po godzinie się obudził, i ryk. Głaszczę, mówię spokojnym głosem, że "mama tu jest", że "wszystko w porządku", "ciiiii" itp. Ryczał dużo bardziej niż wcześniej. Więc wyciągnęłam z łóżeczka, dałam wody. O dziwo wypił trochę. Położyłam z powrotem, znowu ryk, ale taki potężny, taki najmocniejszty na świecie. W którymś momencie sprawiał wrażenie jakby zaczął się dławić. Nie wytrzymałam. Podniosłam, cały był spocony aż. Przytuliłam, dałam cyca, znów było widać, że będzie ciumkał w nieskończoność. Uspokoił się, więc odłożyłam do łóżeczka, chwilę jeszcze płakał, przytulił kołdrę, moją koszulkę którą w między czasie mu dałam i usnął. Obudził się po 10 minutach. Poszłam, ugłaskałam, po chwili zasnął... i spał do 5 rano!!! Dziś będziemy to kontynuować. Bo do końca nie wiem, na ile to przypadek, że akurat przespał tą noc, na ile zadziałała metoda, na ile zmęczył się płaczem, a na ile to kwestia czarów sześcioletniej córki znajomych, która go wczoraj zaczarowała swoją nową różdżką, żeby spał w nocy ;)
Ech, wyspałam się. Dziwne uczucie.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 22.
hehe, mialam tak noc przed wigilią, jak Tomi przespał swoją pierwszą w życiu noc. obudzilam sie, patrze na zegarek a tu 5!!! przerazilam sie ze cos mu sie stalo a on sobie spal :)
powodzenia! trzymamy kciuki, zeby się udało na stałe.. :))
i duuuużo cierpliwosci :)
mój Młody z kolei jak zje, po kąpieli, to jesli nie zasnie tez daje go do lozeczka - i IMPREZA, smiech w glos, staje na glowie, wariuje w łozeczku jak jakas małpa :P ale po chwli walnie się, doslownie, walnie na poduche i zasypia, z tym, ze tak jak misia nie odzywam się do Niego, tylko siedze obok i od czasu do czasu "kukam" zeby wiedzial, ze jestem :)
wytwałosci:) Kolejna mama która podziwiam ja narzie nie umiem odmówic córci:(
A ja się już nigdy nie wyśpie chyba. Leon nie ciumka cyca ale budzi się milion razy w nocy i wypija hektoliltry herbaty..
Wytrwałości i powodzenia! :)
Misia ma rację, kontunuuj, bądż twarda, a synek w końcu zrozumie, że płaczem niczego nie osiągnie, wkrótce zaakceptuej nową sytuację, będzie tak jak być powinno :) Nie warto teraz sie wycofywać, szkoda by było ;) Super jak dla mnie, brawo!!!!
nie dam sie. najgorsze, ze moj małż akurat jutro wyjezdza do soboty i nie bede miec wsparcia :/ ale mam nadzieje ze i tak podolam. przespane noce sa tego warte :)
Spokojnie, My, babki, silne jesteśmy :) Ja nie miałam też wtedy swojego u boku, bo w pracy już był ;) Taaaaa..... fajnie gdy wszystko jest już jak należy, warto czasem się spiąć by w końcu się wyspać :)
Teraz mojego tydzień nie będzie więc nie ma przebacz i biorę się za młodego, bo mój małż też "daj mu cyca niech już bd cicho", on ma być wyspany, bo rano do pracy, a ja wstaję po 6 razy w nocy do małego, cały dzionek zapierniczam, ale to nic takiego :/
Wieczorem zasypia jak leżymy razem i oglądamy bajkę, bez cyca, zaśnie, delikatnie odkładam, a potem pobudki z mega rykiem i tylko cycek choć potrzymać musi, żeby zasnąć spowrotem :( Chciałabym w końcu się wyspać a nie kursować po sześć razy , sześć razy cyca wyciągać itd