ja tez tak mialam mala nie cieszyla mnie wogole ciagle bym ryczala lezala wstanie do niej bylo meka:(myslalam ze to przez ciezki porod ale pewniego dnia podnioslam sie jak tylko zobaczylam te jej piekne oczka:) teraz jest super;)
Wiadomo po porodzie byłam osłabiona choć nie przyznawałam sie do tego:p wszystko chciałam robić sama no ale w końcu musialam wypocząć bardzo pomogała ( i nadal pomaga)mi mama za co jestem jej bardzo wdzięczna:) Było naprawdę ciężko nie chodzi tutaj o Oskarka bo on był kochanym dzieckiem dużo spal a jak nie spał to nie płakał tylko się rozglądał był bardzo spokojny. Niestety gorzej ze mną wysiadałam psychicznie ciągle płakałam bo martwiłam się że sobie nie poradze jednym słowem nie cieszyłam się macierzyństwem i tyle! Bałam się że wpadam w depresje poporodową nie myślałam że będzie tak źleNa szczęście przy ogromnym wsparciu mamy,siostry,partnera i taty wyszłam z tego:)Przez 10 dni przychodziła polożna i była bardzo zadowolona z synka:) moja mama kąpała go przez 3 tygodnie aż w końcu się odważyłam i bardzo się z tego cieszę. Oskar bardzo się zmienil przez te 4 tyg był bardzo spokojny ale już nie jest. W dzień śpi czasami więcej na spacerze a w nocy to tak sobie wymyślił sobie że będzie się budzil w nocy i 2 godziny bojażował i tak robi już się trochę przyzwycziłam alei tak nie jest latwo:/ Oskar to straszny głodomorek i ciągle by jadł czasami po jedzeniu krzyczy jakby był głodny bo jak mu daje smoczek to wola ak śmiesznie ''EJA EJA'' to jest jego znak że jest głodny. Ja staram się wrócić do normy(chodzi o figure) pomalutku staram się ćwiczyć bo do zrzucenia zostało jeszcze 10 kg:( ale mam nadzieję że dam rade. Jesli ktoś to czyta to jak wracałyście lub macie zamiar wrócić do formu?proszę o rady I czy u was też było coś podobnego po porodzie?
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
nie martw sie u mnie było to samo :) z czasem się nauczy że jak jest noc to się śpi :) moja też tak robiła do 3 miesiąca że wnocy się budziła i pospaniu :) a teraz budzi się tylko na butle i śpi do 6-6.30 :)
Jak s łodko ;):):)
Eh mnie za chwile też to czeka. ;) I zaczzynam sie bac :)