pies i noworodek «konto zablokowane» |
2011-12-15 19:33
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak to było u Was jak byłyście w domu same z psem i z maleństwem? Jak wychodziłyście na spacer z nim? Ja będę zostawała z psiakiem i bobasem sama od 6 rano do 17 około. Rano mój facet wychodzi, ale jeszcze w ciągu dnia musi wyjść przynajmniej z 3 razy.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

13

Odpowiedzi

(2011-12-15 19:43:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dycia183
Mój pies jest nauczony wychodzic ok 6;15 i ok 17. Mąż z nim wychodzi rano, a popoludniu spacerujemy razem :)
(2011-12-15 19:52:57) cytuj
mój tyle nie wytrzyma, jak wychodzi o 6 rano na spacer to musze iść z nim koło 11 potem koło 14, 17 i 21 inaczej siusia w domu.
(2011-12-15 20:06:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dycia183
A co to za pies, ze tak czesto potrzebuje? Standard to 3 razy tak mi sie wydaje :)
(2011-12-15 20:11:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izabela8401
my wychodzimy 3 razy dziennie. Rano tak ok 9 mąż ma do pracy na 10 później około 16stej mąż jest na pauzie jak jest ładnie to razem a jak pada (już od 2 tyg ) to albo on albo ja. Wieczorem około 21:30 wychodzę z nim ja Jula śpi od 20stej i wiem ze się jej nic nie stanie szybki spacer wokoło bloku
(2011-12-15 20:52:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
Mój pies jest nauczony wychodzic ok 6;15 i ok 17. Mąż z nim wychodzi rano, a popoludniu spacerujemy razem :)
moja nauczona tez 7,16 i 18
(2011-12-15 21:22:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuza77
Ja urodziłam latem więc u nas sprawdziła się chusta bebelulu , potem było nosidełko.Nasz wychodzi około 7:30, 11{jak jesteśmy w domu czyli sobota , niedziela} , potem po 17 {ja}i po 22 z mężem na siku wokół bloku:))
(2011-12-15 21:25:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Ja też miałam takiego psa, który potrzebował często wychodzić. Był dość stary i miewał biegunki więc jeśli nie wyszło się z nim od razu kiedy o to poprosił to załatwiał się w domu. Oddałam go do rodziców kiedy jeszcze byłam w ciąży i musiałam parę miesięcy leżeć z powodu zagrożenia. Nie wyobrażam sobie aby mieszkał z nami kiedy urodziło się dziecko. W lato to jeszcze pół biedy bo można szybko zapakować dzidziusia w wózek i wyjść nawet 5 razy dziennie ale w zimie to masakra, kombinezony, czapki itd. Teraz psu jest dużo lepiej bo wychodzi kiedy chce.
Tak szczerze mówiąc zastanawiałam się wiele razy jak sobie radzą zimą matki mieszkające w mieście, które mają małe dziecko i psa. Albo np. kiedy pada deszcz a pies chce wyjść a dziecko śpi.
Ja uwielbiam zwierzęta i bardzo brakuje mi psa ale chyba nie dałabym rady tego wszystkiego ogarnąć.
(2011-12-15 21:51:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sambrina
Z moją psiną wychodzimy 7:30,13,18 i 21:00.3razy wychodzi córka,raz ja czasem mąż:)te godziny ma zakodowane:)
(2011-12-16 07:08:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3pauliss3
Mój jest nauczony wychodzić 2 razy dziennie ok 10-11 i 20-21...przez pol roku po porodzie byłam kompletnie sama ...malutkie dziecko i pies..wychodziłam kiedy mala spala i wiedziałam ze przez najbliższe parę minut na pewno się nie obudzi..pewnie zostanę zminusowana ale mam to gdzieś... nie miałam komu zostawić dziecka...
(2011-12-16 08:53:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krolowapotepionych
Mój jest nauczony wychodzić 2 razy dziennie ok 10-11 i 20-21...przez pol roku po porodzie byłam kompletnie sama ...malutkie dziecko i pies..wychodziłam kiedy mala spala i wiedziałam ze przez najbliższe parę minut na pewno się nie obudzi..pewnie zostanę zminusowana ale mam to gdzieś... nie miałam komu zostawić dziecka...
Ja dokładnie tak samo.

Podobne pytania