witam Was,
założyłam ten wątek ponieważ w domku mamy psa- spaniela, to kochany ale trochę rozpieszczony psiak wiadomo cały czas był tylko on i nikt inny. Zaczynam się już zastanawiać jak to będzie kiedy w domu pojawi się dziecko.... chciałabym żebyście podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami w tej sprawie... :0
pozdrawiam
Odpowiedzi
No właśnie dlatego psu nie powinno się pozwalać spać w łóżku, nie chodzi tutaj o względy higieniczne, chodz to oczywoście też, ale o kwestie wychowawczą. Jeśli pies ma sklonności do dominacji, to spanie w łóżku jeszcze bardziej utwierdza go w przekonaniu że jest przywódcą stada, bo przecież zajmuje najlepsze miejsce. Tak jest w stadzie u wilków, a przecież psy są ich rodziną, a więc mają te same zachowania. Waszą rodzine traktują jak osobników ze swojego stada. Rolą właściciela jest to żeby nie pozwolić psy zająć pozycji Alfa, bo wtedy zaczynają się problemy. A Twoj piesek już ją zajął bo warczy na Ciebie jak chcesz go zepchnąć z łożka. Na szczęscie to nie jest nieodwracalne,wszystko da sie naprawić, tylko ciężej niestety jest psa oduczyć, niż po prostu od początku na coś nie pozwalać.
A możesz napisać jaka to jest rasa i w jakim wieku jest piesek? Myślę że sierścią nie masz się co przejmować, u mnie też jest pies który ma dosyć długa sierść i kot który tez na wiosne zaczyna zrzucac futro, a niebawem urodzi się dzidzia..:) Ja wychowałam się wsród siersciuchów i żyje, nie choruje, nie mam uczulenia itd.
Naprawdę izolowanie psa, odpychanie go od dziecka itd, moze przynieść więcej problemów niż korzyści. Masz jeszcze troche czasu do narodzin, także polecam przeczytać parę książek o wychowaniu psów, lub o ich psychice. Ludze źle interpretują zachowania psów. Dlatego tak bardzo pomocne jest wgłebienie się w ich psychike. Po prostu będzie Ci się lepiej zyło z psem, gdy będziesz miała taka wiedzę, i będziesz mogła ją wykorzystać. Jeśli będziesz miała jakieś pytania odnośnie wychowania psiaka, to możesz pisać do mnie, postaram Ci się doradzić. Pozdrawiam:)
A ja mam suczkę chhuahua. Jest kochana i grzczna, ale własnie pcha się pod kołdrę. Wystarczy na nią krzyknąć i zmka, ale jak zaśniemy to po cichaczu włazi pod kołdrę i grzeje nam stopy.
Nie martwię się o to, że zrobi coś dziecku bo ona boi się wszystkiego. Martwi mnie tylko jej szczekanie. Mam balkon na plac zabaw i ona myśli, że ten plac zabaw jest tylko i wyłącznie jej. Nie wiem dlaczego, bo jej tam nie prowadzamy żeby dzieciakom trawy nie obsikiwała, ale ona przesiaduje przed drzwiami balkonowymi i obserwuje podwórko. W zimę jest soko bo plac jest pusty, ale ostatnio dzieciaki zaczęły się pojawiac na huśtawkach i ona zaraz urządza aferę, szczekanie jest ciężkie do opanowania :(