pomozecie? Czy to może byc poronienie? lola1122 |
2015-10-12 14:54
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Hej dziewczyny mam pytanie do was, moze mi jakos pomozecie, bo sama juz nie wiem co mam myslec. Jestem w ciazy 4w4d. Wczoraj byłam u gina, gdyz zaczełam krawawic takimi małymi skrzepami i tak jakby takimi malutkimi niteczkami.Stwierdził ze jest widoczny pecherzyk.. Nie stwierdził, że to poronienie. Można powiedziec, ze tak jak głupia poszłam do niego, tak głupia wyszłam. kazał mi zrobic bete dzis i w czwartek. Dzis robiłam wyszła 166,8, ale juz sama nie wiem co mam myslec, gdyz ciagle krwawie, co prawda nie duzo, ale jednak co jakis czas cos. Poroniłam już 3 razy, nie chce aby był to kolejny raz ;/ Ja mysle ze to sie dzieje najgorsze, ale moze jakas nadzieja jest..

TAGI

Dodaj tag

  

25

Odpowiedzi

(2015-10-12 15:55:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
U nas mają to w nosie widocznie, bo zaden lekarz nie chce mi pomoc, a powinien, przy takiej ilosci poronien, to jest jego obowiazek, zeby mi pomoc. Ja naprawde nie chce 4 ra, przechodzic tego, nie mam siły na to... Mowiłam ze ma konflikt serologiczy, ale co tam kogo to interesuje... Powiedział mi, ze albo ma Pani pecha, alebo to te przeciwciała.. Od czego oni wszyscy ku*** sa?Ja chce tylko dobrej pomocy, na to zeby tak sie nie działo, mam 22 lata, a non stop przechodze ytakie zabiegi a nie inne.
No to pytam ....nie masz innego szpitala?? Jedz gdzie indziej niz zawszw jesli ci tak zalezy. My ci nie pomozemy mozemy tykko powiedziec zebyc jechala do szpitala. Kurde...jak tak bardzo nie chcesz poronic.to ponies sie i jedz..moze trafisz na innego lekarza..ludzie..!!! ZOSTANIESZ W DOMU TO ZNOWU PORONISZ JAK POJEDZIESZ TO JEST NADZIEJA Twoj wybor
sorki miał byc plusik .
(2015-10-12 16:22:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czywciazy
Jedź do szpitala nikt tu niestety lepszej rady ci nie da . Dziwię się że lekarz nie przepisał ci żadnych leków np luteiny czy duphastonu . Mam nadzieję że wszystko skończy się pomyślnie .
(2015-10-12 16:25:12 - edytowano 2015-10-12 16:32:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwa26
A z kąd jesteś? Wiem że w lubuskim w Żarach w jest świetny ginekolog dr.Dwornicki wiem że kobiety przyjeżdżają do niego z całej Polski, wielu dziewczynom które wcześniej nie mogły donosić ciąży on pomógł , nie olewa problemu jak niektórzy lekarze. A duphaston i luteine odrazu powinni Ci przepisać ja do tego brałam jeszcze polocard (nie mam chorego serca ale to ze względu na poronienie wcześniejsze kazał mi brać)
(2015-10-12 16:56:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
U nas mają to w nosie widocznie, bo zaden lekarz nie chce mi pomoc, a powinien, przy takiej ilosci poronien, to jest jego obowiazek, zeby mi pomoc. Ja naprawde nie chce 4 ra, przechodzic tego, nie mam siły na to... Mowiłam ze ma konflikt serologiczy, ale co tam kogo to interesuje... Powiedział mi, ze albo ma Pani pecha, alebo to te przeciwciała.. Od czego oni wszyscy ku*** sa?Ja chce tylko dobrej pomocy, na to zeby tak sie nie działo, mam 22 lata, a non stop przechodze ytakie zabiegi a nie inne.
Skoro duzo przeszłas to wiesz tez że znalezienie własciwego lekarza jest najwazniejsze. Dziwie że w takim przypadku nie robisz nic żeby znaleść dobrego lekarza, dobry szpital i jakakolwiek pomoc. Przeciez nie jestes ograniczona z pewnoscia na jednego czy dwóch lekarz i jeden szpital.. Musisz szukac dopuki nie znajdziesz jeżlei chcesz do konca donosic ciażę jakakolwiek...NIe ma wytłumaczenia że nie mam siły ponieważ wnioskuje że to jest teraz najwazniejsze wiec nadzieji i szansy na lepsze lczenie samo sie nie znajdzie tylko trzeba sie ruszyc i szukac ..
(2015-10-12 17:03:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lola1122
Jedź do szpitala nikt tu niestety lepszej rady ci nie da . Dziwię się że lekarz nie przepisał ci żadnych leków np luteiny czy duphastonu . Mam nadzieję że wszystko skończy się pomyślnie .
Za kazdym razem dosteje duphaston, folik, magnez, no spe, acard, ale po 2 dniach brania tych lekow zaczynam krwawic
(2015-10-12 17:10:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lola1122
U nas mają to w nosie widocznie, bo zaden lekarz nie chce mi pomoc, a powinien, przy takiej ilosci poronien, to jest jego obowiazek, zeby mi pomoc. Ja naprawde nie chce 4 ra, przechodzic tego, nie mam siły na to... Mowiłam ze ma konflikt serologiczy, ale co tam kogo to interesuje... Powiedział mi, ze albo ma Pani pecha, alebo to te przeciwciała.. Od czego oni wszyscy ku*** sa?Ja chce tylko dobrej pomocy, na to zeby tak sie nie działo, mam 22 lata, a non stop przechodze ytakie zabiegi a nie inne.
Skoro duzo przeszłas to wiesz tez że znalezienie własciwego lekarza jest najwazniejsze. Dziwie że w takim przypadku nie robisz nic żeby znaleść dobrego lekarza, dobry szpital i jakakolwiek pomoc. Przeciez nie jestes ograniczona z pewnoscia na jednego czy dwóch lekarz i jeden szpital.. Musisz szukac dopuki nie znajdziesz jeżlei chcesz do konca donosic ciażę jakakolwiek...NIe ma wytłumaczenia że nie mam siły ponieważ wnioskuje że to jest teraz najwazniejsze wiec nadzieji i szansy na lepsze lczenie samo sie nie znajdzie tylko trzeba sie ruszyc i szukac ..
Chodzi mi o to ze nie mam siły przechodzic znow przez to samo, czyli przez kolejne poronienie... ostatnim razem, byłam w szpitalu i co? Mimo lezenia i brania lekow i tak to nic nie dało, wiec jezeli mam poronic, bo tak ma juz byc, to chodzbym pojechała na koniec swiata szukac pomocy to to i tak nic nie da.... wiec dla mnie nie ma cudow, owszem lekarz moze pomoc tylko tyle ze da mi na banadnia, leki, badz spital, ale natura jest silniejsza, wiec......Ja nie siedze, tylko szukam pomocy jezdze od jednego do drugiego po szpitalach, no ale niestety jak mi to jeden lekarz powiedział, jezeli Pani ciaza obumiera, to juz nic nie ma znaczenia, mozna dawac leki nie wiadomo co, ale i tak nic, ani nikt tego nie zatrzyma... I nie zgodze sie z wami, ze jest innaczej, gdzyz ja ciagle cos działam, ale bez skutku, niestety, widocznie tak miało byc i tak sie stało...
(2015-10-12 17:21:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jadzka
U nas mają to w nosie widocznie, bo zaden lekarz nie chce mi pomoc, a powinien, przy takiej ilosci poronien, to jest jego obowiazek, zeby mi pomoc. Ja naprawde nie chce 4 ra, przechodzic tego, nie mam siły na to... Mowiłam ze ma konflikt serologiczy, ale co tam kogo to interesuje... Powiedział mi, ze albo ma Pani pecha, alebo to te przeciwciała.. Od czego oni wszyscy ku*** sa?Ja chce tylko dobrej pomocy, na to zeby tak sie nie działo, mam 22 lata, a non stop przechodze ytakie zabiegi a nie inne.
Skoro duzo przeszłas to wiesz tez że znalezienie własciwego lekarza jest najwazniejsze. Dziwie że w takim przypadku nie robisz nic żeby znaleść dobrego lekarza, dobry szpital i jakakolwiek pomoc. Przeciez nie jestes ograniczona z pewnoscia na jednego czy dwóch lekarz i jeden szpital.. Musisz szukac dopuki nie znajdziesz jeżlei chcesz do konca donosic ciażę jakakolwiek...NIe ma wytłumaczenia że nie mam siły ponieważ wnioskuje że to jest teraz najwazniejsze wiec nadzieji i szansy na lepsze lczenie samo sie nie znajdzie tylko trzeba sie ruszyc i szukac ..
Chodzi mi o to ze nie mam siły przechodzic znow przez to samo, czyli przez kolejne poronienie... ostatnim razem, byłam w szpitalu i co? Mimo lezenia i brania lekow i tak to nic nie dało, wiec jezeli mam poronic, bo tak ma juz byc, to chodzbym pojechała na koniec swiata szukac pomocy to to i tak nic nie da.... wiec dla mnie nie ma cudow, owszem lekarz moze pomoc tylko tyle ze da mi na banadnia, leki, badz spital, ale natura jest silniejsza, wiec......Ja nie siedze, tylko szukam pomocy jezdze od jednego do drugiego po szpitalach, no ale niestety jak mi to jeden lekarz powiedział, jezeli Pani ciaza obumiera, to juz nic nie ma znaczenia, mozna dawac leki nie wiadomo co, ale i tak nic, ani nikt tego nie zatrzyma... I nie zgodze sie z wami, ze jest innaczej, gdzyz ja ciagle cos działam, ale bez skutku, niestety, widocznie tak miało byc i tak sie stało...
Przykro mi bardzo ale poszukaj innego lekarza niech cie przebadają od stóp do głów, musi być jakaś przyczyna skoro tracisz ciąże tak szybko ... miałaś badaną tarczycę ? Poziom hormonów ?
(2015-10-12 17:37:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Na tak wczesnym etapie niewiele da sie zrobic. Zawsze ronisz tak wczenie? Jedz do dobrego lekarza, da ci luteine, ale na tym etapie nie wiem czy pomoze.
(2015-10-12 17:38:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
U nas mają to w nosie widocznie, bo zaden lekarz nie chce mi pomoc, a powinien, przy takiej ilosci poronien, to jest jego obowiazek, zeby mi pomoc. Ja naprawde nie chce 4 ra, przechodzic tego, nie mam siły na to... Mowiłam ze ma konflikt serologiczy, ale co tam kogo to interesuje... Powiedział mi, ze albo ma Pani pecha, alebo to te przeciwciała.. Od czego oni wszyscy ku*** sa?Ja chce tylko dobrej pomocy, na to zeby tak sie nie działo, mam 22 lata, a non stop przechodze ytakie zabiegi a nie inne.
Skoro duzo przeszłas to wiesz tez że znalezienie własciwego lekarza jest najwazniejsze. Dziwie że w takim przypadku nie robisz nic żeby znaleść dobrego lekarza, dobry szpital i jakakolwiek pomoc. Przeciez nie jestes ograniczona z pewnoscia na jednego czy dwóch lekarz i jeden szpital.. Musisz szukac dopuki nie znajdziesz jeżlei chcesz do konca donosic ciażę jakakolwiek...NIe ma wytłumaczenia że nie mam siły ponieważ wnioskuje że to jest teraz najwazniejsze wiec nadzieji i szansy na lepsze lczenie samo sie nie znajdzie tylko trzeba sie ruszyc i szukac ..
Chodzi mi o to ze nie mam siły przechodzic znow przez to samo, czyli przez kolejne poronienie... ostatnim razem, byłam w szpitalu i co? Mimo lezenia i brania lekow i tak to nic nie dało, wiec jezeli mam poronic, bo tak ma juz byc, to chodzbym pojechała na koniec swiata szukac pomocy to to i tak nic nie da.... wiec dla mnie nie ma cudow, owszem lekarz moze pomoc tylko tyle ze da mi na banadnia, leki, badz spital, ale natura jest silniejsza, wiec......Ja nie siedze, tylko szukam pomocy jezdze od jednego do drugiego po szpitalach, no ale niestety jak mi to jeden lekarz powiedział, jezeli Pani ciaza obumiera, to juz nic nie ma znaczenia, mozna dawac leki nie wiadomo co, ale i tak nic, ani nikt tego nie zatrzyma... I nie zgodze sie z wami, ze jest innaczej, gdzyz ja ciagle cos działam, ale bez skutku, niestety, widocznie tak miało byc i tak sie stało...
Co za bzdury, znajdz dobrego lekarza!! Przede wszystkim musisz znalezc przyczyne poronien a potem zaczniesz to leczyc. Mnie tez ciaze obumieraly tylko w pozniejszym czasie.
(2015-10-12 19:14:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lola1122
Na tak wczesnym etapie niewiele da sie zrobic. Zawsze ronisz tak wczenie? Jedz do dobrego lekarza, da ci luteine, ale na tym etapie nie wiem czy pomoze.
Myslę ze przyczynajest konflikt serologiczny. Gdzyz pierwsza ciąze zakonczyłam moim małym cudem, druga, trzecia, czwarta wczesnym poronieniem 6-8 tydzien a teraz wychodzi na to ze jestem w 4w4d i skonczy sie pewnie, tak jak poprzednie, co prawda wczoraj pecherzyk był 0,58 i krwawienia tez, ale lekarz kazał mi brac leki i siedziec w domu.

Podobne pytania