problem z Teściową !!! pomocy :( andzia23 |
2013-04-08 14:05
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

chciało by sie powiedziec ach ta teściowa ale po prostu chyba zaraz szlak mnie trafi...może wy powiecie mi jak mam sobie z tym poradzic bo sama juz nie wiem co począć...
problem jest następującej treści :
gdy byłam w ciąży można powiedziec że ze styrony teściowej zainteresowanie ograniczało sie do pytania czy mam nowe zdjeca z usg lecz po ciazy wszystko sie zmieniło wtraca sie prawie we wszystko a broń boże zwrócic jej uwage zaraz sie obraza albo prawi mi wielkie wywody. Czasami czuje sie ze traktuje mnie jak ostatnie zło ktore nie umie sie dzieckiem zająć (fakt moje peirwsze i może nie wiem wszystkiego)...w sobote mąz dzwonił i prosił zeby nie odwiedzalo małej przez jakis czas bo zachorowała oczywista tysiac pytan po co jak na co kiedy - gdybym miała ochote sie spowiadac poszłabym do ksiedza..strasznie mnie to denerwuje juz nieraz płakałam pokarm wogóle straciłam mam psychicznie dośc i jeszcze te jej słowa TO moja wnuczka no tak ale TO MOJA CÓRKA
:( jestem wdzieczna za pomoc z jej strony pomimo ze tego moze nie okazuje ale z drugiej strony nie moze byc tak że bedzie mi nazucac tak jak np. w sklepie wybieramy małej sukienke a ona nie bo ta jest ładniejsza no kurka jak ci sie bardziej podoba to ja kup a nie bedziesz decydowała co ja za moje pieniadze kupuje MOJEMU dziecku... jak sobie z Tym poradzić prosze o rady

przepraszam za błędy

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

13

Odpowiedzi

(2013-04-08 14:09:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987
A nie da rady z Nią po prostu normalnie, spokojnie, szczerze porozmawiać ?
(2013-04-08 14:09:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnost
Spróbuj delikatnie dać jej do zrozumienia, że to TWOJE DZIECKO... A jak nie poskutkuje to jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj jej "rady", nie możesz sobie brać tak do siebie, bo psychicznie nie wytrzymasz tego :/. POWODZENIA!!
(2013-04-08 14:10:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
o manio...nie wytzymałabym . A przepraszam, ile masz lat? Czy ona nie traktuje Cię tak jakbys miala 16 lat i gowno wiedziala o swiecie? Nawet gdbys tyle miala to jestes mamą, a mama wie co dla dziecka jest najlepsze. A nie bylo tak ze juz przed zajsciem w ciazę wtracala Ci się w zycie? trzeba z takimi ostro i konkretnie, bo będzie jeszcze gorzej z czasem, jak juz teraz sobie pozwala
(2013-04-08 14:12:03 - edytowano 2013-04-08 14:13:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia23
właśnie już z mężem próbowaliśmy spokojnie porozmawiac to stwierdziła że tylko jej przykrość robimy że ja serce boli od naszego podejścia cuż pewnie zawsze będe ta ZŁA:(
co do wieku dzieckiem nie jestem bo mam 24 lata a co do wtrącania sie w życie cuz ona zawsze wiedziała co dla nas lepsze
(2013-04-08 14:14:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987
W takim razie ignorujją, zdecydowanie nie pozwól żeby weszła Ci na głowe i nerwy psuła! To Twoje dziecko, Ty jesteś mamą- Ty jesteś od wychowania, ona ewentualnie od rozpieszczania, powinna to kobiecina w końcu zacząć pojmować ;)
(2013-04-08 14:16:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia23
nie wiem czy to ważne alesadze że problem ten troszke wynika z tego że zawsze chciała miec córke a niestety los dał jej dwuch synów i teraz traktuje moja córe jak nie wnuczke a swoje dziecko :(
(2013-04-08 14:19:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
0owl0
Nie dawaj sobie wejść na głowę. Od początku musisz pokazać kto tu 'rządzi' inaczej nie będzie chwili spokoju. U mnie jak tylko pojawiły się 'złote rady' (na początku ciąży) zareagowałam dość agresywnie. Teraz mają mnie za gburowatą zosię samosię ale przynajmniej nikt mi się nie wtrąca. (chodziło o wybór ginekologa - dla mnie sprawa matki, ew. ojca dziecka) W przyszłości też nie dam sobie za dużo powiedzieć. Swoje dzieci odchowała po swojemu, niech i Tobie da się wykazać. I pamiętaj... Tylko spokój Cię uratuje. :)
(2013-04-08 14:19:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993
Mam to samo spokojne gadanie nic nie pomogło po kłótniach również nie było poprawy niektóre babska myślą że są najmądrzejsze i ich nie przegadasz, ciesz się chociaż tym że z nią nie mieszkasz i nie musisz jej codziennie widywać i słuchać jak powinnaś się opiekować dzieckiem, mimo że nie ma racji...
Moja nie podjęła się opieki nad własnymi synami ponieważ wybrała karierę, jej synowie mówią do niej po imieniu natomiast do do ciotki i babci mówią mamo. Teraz myśli że będzie tak samo z moim dzieckiem mówi do niego synku gdy tylko pójdę umyć butelkę i wracam okazuje się że nie ma Marcela znajduje się u teściowej w pokoju...
Naprawdę masz szczęście że nie musisz z nią mieszkać bo byś zaczęła wysiadać psychicznie jak ja...
(2013-04-08 14:20:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun
Nie chcesz wtrącania? Nie oczekuj pomocy. Dopóki teściowa będzie Ci pomagać, automatycznie będzie przywłaszczać sobie prawo do dziecka. Radzę zacząć odmawiać pomocy. Zakupy z teściową? - Nigdy bym się na to nie zgodziła. Kiedy ja robię zakupy dla dziecka nikt nie ma prawa ze mną tam być i nikt nawet nie wie kiedy to robię. Babcie nauczyły się już że kiedy same coś kupią dziecku - mnie się to nie podoba i tak nie założę i kupię po swojemu.
Kiedy teściowa zobaczy, że owszem posłuchasz, ale zignorujesz i tak zrobisz swoje, w końcu się zniechęci.
No i przede wszystkim: to ojciec dziecka powinien bronić Cię przed jego własną matką. Pogadaj z nim.
(2013-04-08 14:24:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia23
co do pomocy nie prosze o nia to mąz twierdzi że jechac autem na zakupy wygodniej sama wychowałam sie bez auta mnie jest obojetne czy pojade autobusem czy przejdze sie spacerkiem a Marcin szkoda gadać chyba nie umie odciąc sie od matki a mnie mowi ze przesadzam juz nawet rozwodem go straszyłam ale nic ...

Podobne pytania