Tak, nie wyobrażam sobie by ktoś nie sprzątał (no ale niestety rzadko kto sprząta).
Nie chciałabym aby moje bawiące się na dworze dziecko bawiło się w kupie.
Tak, nie wyobrażam sobie by ktoś nie sprzątał (no ale niestety rzadko kto sprząta).
Nie chciałabym aby moje bawiące się na dworze dziecko bawiło się w kupie.
nie ale tylko dlatego, bo psy wychodzą przed mój dom ;p a że działka ma 3 hektary to nie chce mi się biegać za psami i sprzątać... Najlepszy jest mój ukochany psiun, który biega na działke teścia się załatwiać :D
mam przy smyczy przyczepione pudełeczko z workeczkami na psie prezenty...
nie sprzątam,bo u siebie nie muszę :)
Cyklicznie robi to mój O :)
ale przyznam sie - nie zawsze powiem wprost jak kupa jest zbyt miekka to nie daje rady bo mam odruch wymiotny i wtedy uciekamy z miejsca zdarzenia...
ja mam psa, w wieeeelkim ogrodzie :)
ale jak już ide z Nią na spacer, to raczej na jakieś zadupia, pola, gdzie zadko ktoś chodzi i nie sprzątam, natomiast jak idziemy do weterynarza - centrum to tak.. choc, to wielkie psisko :P
Nigdy nie wyprowadzałam psów na spacer, bo w moim domu rodzinnym na wsi psy zawsze od małego były na podwórku nie wiązane, więc chodziły sobie gdzie tylko chciały, no i zawsze wracały :) No i załatwiały się zawsze gdzieś na uboczu w niewiadomych miejscach więc i sprzatać nie było czego :)
Tak bo załatwia się na ogrodzie. a jak wychodzimy na spacer to nie.
Nie, bo wychodzi u nas na podórko, mieszkam na wsi.