Ojojo ale ja Cie dokladnie rozumiem!!

Mialam termin na 18.06 i tak czekam i czekam i juz chyba sie nie doczekam... Na kiedy masz ustalone wywolanie porodu? Tez mieszkam w UK i moj termin wywolania to 1 lipiec - normalnie nie wiem jak to zniose bo zbyt cierpliwa nie jestem - moze urodze po drodze z tej niecierpliwosci ;-))

A dodam ze w sobote tez mama przyjezdza no i fajnie gdyby to juz wtedy babcia byla.

zycze skurczy!

A ja myślę, że takie czekanie z wywoływaniem porodu ma swoje uzasadnienie. Czas ciąży ustalony na 40 tygodni jest dość umowny, jak dzidziuś postanowi pomieszkać trochę dłużej czy krócej to nic nie szkodzi. Wydaje mi się, że 2 tygodnie w jedną lub w drugą stronę to jeszcze jest normalne i nie ma powodów do obaw.

Ja tam bym malucha nie poganiała :)

Rozumiem Cię Kochana!!!

Niedawno ja nie mogłam się doczekać porodu a dziś Mój Synek ma 2,5 miesiąca i właśnie siedzi przed telewizorem na foteliku i ogląda "dzień dobry tvn".

Każdy mi mówił"doczekasz się","już nie dłużo Ci zostało" itp..Na mnie to nie działało.Dla mnie czas stał w miejscu.Cały czas czekałam na jakiegokolwiek objaw porodu.

Zaczęło się całkiem niespodziewanie.Tego dnia pewna,że napewno znowu dziś nie urodzę wybrałam się na zakupy.Kupiłam tylko jedną bulzkę ,bo za niedługo mąż musiał po mnie przyjeżdzać i migiem do szpitala.Myślę że ruch mi pomógł w postępie porodu.Jak pojechałam do szpitala to miałam już 6 cm.rozwarcia.

Sama widzisz,że to łapie całkiem niespodziewanie.Widzę,na suwaczku,że na dziś masz termin.Ja urodziłam dzień po terminie.

Pozdrawiam Cię i Życzę szybkiego i bezbolesnego porodu.

Pozdrawiam!!!

dzieki laski...jestescie wspaniale...po poludniu zabieram mame na spacer po parku...jutro dzien ojca...moze coreczka tatusia chce mu zrobic taki prazent i wyskoczy jutro? zyje nadzieja dnia jutrzejszego;)

Martynka- moj nie mial oporow przez cala ciaze, ale teraz powiedzial basta, poniewaz juz siadlam mu chyba na psyche,stwierdzil ze interesuje mnie tylko jego nasienie!!! ubaw byl po pachy!!!