dziewczyny od kilku dni mam problem ze swoją miesięczną małą, mianowicie, w pierwszym tygodniu była aniołkiem - podejrzewam , że odsypiała trudy porodu, jadła i spała , jadła i spała - także w nocy budziła się max. 2 razy i to o stałych porach. W drugim tygodniu dopadły nas problemy jelitkowe, zaczęliśmy podawać krople a i tak było znośne ze spaniem i w nocy i w dzień. Problem pojawił się w 3 tygodniu mała nie może zasnąć w dzień, marudzi , ma czerwone oczy, jest przy tym najedzona, przewinięta, usunięte są wszystkie rozpraszające przedmioty , w nocy budzi się o 4 , je a potem już nie moze zasnąć, jedyny sposób zeby ją uśpić czy uspokoić to był mój cyc - i tu wadłam w pułapkę , bo cały czas wisiała przy piersi, nie będąc głodną ssała i ssała, zaczęły się bóle brodawek więc wpadłam w kolejną pułapkę SMOCZEK i teraz cały czas się go dopomina, wiadomo smoczek wylatuje...no i płacz. Efekt jest (i problem )taki , że musi coś cały czas ssać albo cyca albo smoczek, nawet ze smoczkiem nie moze sobie czasami usnąć, pada ok 19, kąpiemy , śpi do ok 2 a potem już nie chce sama zasnąć, podajemy smoczek, wypada , płacz i tak w kółko, prosze pomóżcie, czy wasze dzieciaki też miały taką silną potrzebę ssania, przytulam ją, głaszczę - nie pomaga, jak oduczyć tego "nawyku smoczkowego", jak sprawić żeby w nocy i w dzień nie miała takich problemów z zaśnięciem POMÓŻCIE!!!
Odpowiedzi
Ja Wikusiowi w nocy smoka nie daję, najwyżej w dzień jak zaczyna marudzić:)
A nie boisz się Audrey, że malutka może nie chcieć ssać piersi przez smoczek - szybko jej go podałaś, ja czytałam, że jeśli się karmi piersią to smoczek powinno się wprowadzać po 6 tyg, bo może on zaburzyć odruch ssania u dziecka...no, ale dzieci są różne..:):)
pozdrawiam ciepło
ja tez tak mialam z moim malym.jak byl na cycu to w ogole nie spalam, nie moglam nic zrobic bo ciagle dopominal sie cyca, a jak nie byl glodny to chcial ssac.nie schodzil mi z rak w nocy bylo to samo.przez kilka dni nawet myslalam ze odwrocil sobie dzien z noca.w koncu zdecydowalam sie dokarmiac malego mm i podalam smoczka.po kilku dniach przeszlam calkowicie na mm i ot cud sie stal.maly nie domagal sie cyca, smoczka i ja zaczelam funkcjonowac normalnie, heh.do tej pory maly dostaje smoczka tylko przed zasnieciem, a pozniej sam go wyplowa.pozdrawiam Cie serdecznie
Jeżeli dziecko chce ssać to masz 3 możliwości. Pierś, smok albo kciuk. Twój maluch na kciuka jeszcze za mały... Ciągłe podawanie piersi też nie zawsze jest szczęśliwym rozwiązaniem (nasz synek miał przez to bóle brzucha). Czasem nie ma wyjścia jak podać smoka... i cierpliwie przeczekać czas, kiedy musisz go dziecku podawać :)
U nas było podobnie z tym, że lepiej, bo tylko w dzień. W nocy kiedy usnął porządnie, smoka już nie potrzebował. Potem w ogóle oprotestował smoka i tęskniliśmy za "czasami" (cały miesiąc temu), kiedy udało się smokiem uspokoić. Teraz smoka nie chce. Albo pierś albo krzyki. Na szczęście już jest w wieku, że coraz łatwiej go zabawić, zagadać, uspokoić...
Tak samo będzie z Waszą córeczką. Teraz gubi smoka, za chwilę nie będzie go chciała. Albo nauczy się ssać, albo będzie go używać tylko do zaśnięcia. To wszystko tak szybko się zmienia... dlatego oduczanie wydaje mi się w tym kontekście bez sensu. Cierpliwości trochę trzeba :)
Na nocne problemy ze spaniem mam tylko jedno rozwiązanie. Maluch do łóżka, cycek w buzie i śpimy :> Przyzwyczai się? Eee... ani się obejrzymy a dziecko samo wyprowadzi się z naszego łóżka....