'jeb się tępa suko' i wstawał i z łaski je robił.????mój by tylko tak sróbował powiedzieć ,takiego dostał by gonga że by się nie podniósł !!!ale fakt faktem mój nigdy by tak nie powiedział ...trzymaj się kochana i nie daj się takiemu hu....;/
Już od jakiegoś czasu się nam nie układało. Masa kłótni o nawet najmniejsze rzeczy. Ja ciągle z małym w domu on albo w pracy albo zajęty. Pracował 5h dziennie a miał problem z tym, żeby mi pomóc z Nate'em. W nocy wstawałam tylko ja a jak go poprosiłam o zrobienie butelki to cytuje 'jeb się tępa suko' i wstawał i z łaski je robił. Mówił, że nie daje mu czasu dla siebie. Nie mam problemów z tym, że wychodził na siłownie gdzie ja w tym czasie męczyłam się z kolejnym napadem kolki małego. Jedyne co kupił małemu to maskotki, wózek, mleka i pieluszki. Cała wyprawke kupiłam ja. On natomiast wydawał kase na sheiki proteinowe (których było wszędzie pełno) i na siebie. Nie miał planów na przyszłość. Myślał, że zawsze będziemy mieszkać u mojej mamy w małym pokoiku. Jak postanowiłam wrócić do pracy, zeby tą kase na mieszkanie uzbierać jakoś to uraziłam jego dume i się nie odzywał.
Spakował się dzisiaj. Na odchodne usłyszałam jaka jestem zła i nie dobra. Jakie mam problemy psychiczne i, że nie dziwi się, że miałam tylu partnerów bo jestem dobra tylko do jednego i nie da się ze mną wytrzymać. Powiedział też, że pewnie zaplanowałam to, że go poznam i zajde w ciąże. Tak kurwa, marzyłam o ciąży z facetem którego ledwo znam. Teraz ma to co chciał. Mase wolnego czasu dla siebie. Będzie tęskinł i ja wiem o tym. Będzie tęskinł za tym, ze ma ugotowane, posprzątane i uprane. Nie wspomne o tym, że zostawił pełno swoich śmieci.
Wiem, że dam rade :) Jestem silna. Mam moją mała siłe napędową ;)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 26.
Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie tej sytuacji;*.!
I niech "mała siła napędowa" nigdy nie przestanię Cię napędzać;))
I bardzo dobrze ze go nie ma , facet z wozu babie lżej ;) trzymaj sie ,dasz rade , masz dla kogo :)
Dasz radę :) Duużo siły i wytrwałości. Dla dzieciątka warto. A takim pajacem to nie warto nawet sobie głowy zawracać.
wierze w Ciebie....olej typa...duzo siły i nie poddawaj sie!
Ojejj, to hardcor, ten Twój były partner... co za szmaciarz...
Dasza radę - takie podejście mi się podoba :) to już największy krok do sukcesu :)
Ciesz się, że się wyniosł, nie był nic wart i zapewne by się nigdy nie zmienił. Dobrze, że odszedł. Teraz możesz zacząc życ. Na miłośc jeszcze przyjdzie czas ;)
Dasz radę Kochana, miałaś dwoje dzieci, teraz masz tylko jedno i to kochane :) będzię lżej..Powodzenia:*
O matko co za słowa! Widać, że ani krzty kultury i poszanowania dla drugiego człowieka z domu nie wyniósł...Lepiej na pewno Ci będzie bez niego niż z nim. Życzę powodzenia :) Na pewno wszystko się dobrze ułoży :)
Życzę szczęścia, nie martw się będzie dobrze, troche to znam bo ojcec mojego prawie 6 letniego syna nie odzywa się już ponad 3 lata a zostawił nas zaraz jak zaszłam w ciąże a swoje dziecko od urodzenia widział może z 7 razy przykre ale wcale nie smutam z tego powodu teraz mam męża który mojego syna traktuje jak swojego :) i wkrótce będziemy mieli wspólną dzidzię. a ojcec starszego syna tylko płaci i nic więcej zero zainteresowania, a był straszny, zazdrosny że ja z koleżanką gdzieś wyszłam że ja z kumplem gadałam a to że dekold miałam ze duży itd ciągle robił jakieś ale.... a jak się dowiedział o ciąży to zawinął ogon a jego rodzice dowiedzieli się o ciąży 3 mies póżniej po tym jak moi rodzice 2 mies do nich wydzwaniali a za każdym razem on odbierał tele i odkładał .. brak słów... teraz jestem szczęśliwa i trzymam kciuki za Ciebie :) :) :)
Frajer. Spakuj mu resztę rzeczy w worki na śmieci i niech się goni. Dasz radę.