2010-10-17 11:25
|
Witam Was kolezanki;) chcialabym Wam zadac pytanie czy chodzac do ginekologa w ciazy odczuwacie roznice miedzy wizyta na kase a prywatna?Z poczatku ciazy chodzilam prywatnie to byla masa badan do zrobienia, kazal mi co 2 tygt przychodzic, chociaz z dzieckiem nic sie nie dzialo, a ostatnio poszlam na kase chorych i nie zostalo mi zrobione nawet usg:(
Odpowiedzi
A najlepsze, ze moze to byc ten sam lekarz, a jednak ma dwa rozne oblicza.
W DE nie rzucilo mi sie to tak bardo na oczy, ale mam wspolnych lekarzy ze znajomymi, one chodza na panstwowej kasie, ja mam z racji meza firmy oplacana kase prywatna. I nas traktuja lepiej :/ Mysla, ze wiecej wyciagna, bo na prywatnych moga wcisnac lepsze uslugi.
Wiec chyba kasa rzadzi wszedzie :(
Wtedy tez bywaja spoko ;)
Prywatnie mam świetną opiekę, nie płacę za część badań, bo skierowania biorę od państwowego gina, dopłaciłam z własnej kieszeni tylko za aspat, alat, krzywą cukrową, cytologię i posiew moczu. Usg mam w cenie wizyty (80zł). Lekarz jest super, można o wszystko go zapytać, zawsze dokładnie wytłumaczy, nie faszeruje nas niepotrzebnie lekami (tylko witaminki), nie zleca serii niepotrzebnych badań.
Po ciąży już w ogóle zrezygnuję z mojego państwowego gina, bo jest beznadziejny. Ostatnio kazał mi przyjść dopiero po porodzie, nie wysłał mnie na ktg, nie sprawdził szyjki macicy - nic! Totalna porażka jednym słowem! A kiedyś gdy go zapytałam o jakieś badanie, powiedział, że mogę je sobie sama zrobić i zapłacić, ale on mi skierowania nie da, bo nie ma na to pieniędzy. Odnoście cytologii powiedział, że w ciąży się jej nie robi (a mam w karcie miejsce na wynik!), itp.
Lepiej znajdź sobie taniego prywatnego gina, a z badaniami zakombinuj i będzie ok. Moje wszystkie wizyty wyniosły mnie 640zł (przez całą ciążę), a przyszłego tyg. mam się z moim ginem spotykać w szpitalu na ktg (chyba bezpłatnie). Na wizyty chodziłam co miesiąc, po 30tc co 3 tyg. a po ostatnio co 2 tyg.
Zaczęłam chodzić prywatnie i trafiłam super:)
Z ciekawości poszłam na omówioną wizytę na kasę i tam potraktowali mnie jak w jakiejś fabryce "raz, dwa trzy i następna"... szkoda gadać....
Zanim zaszłam w ciążę byłam na kasę chorych u innego lekarza i zapytałam jakie badania powinnam zrobić przed zajściem w ciążę, jakie szczepienia, witaminki i takie tam, a lekarz na to "co ja mam panią dzieci uczyć robić? jest pani chyba zdrowa to do dzieła"...