wsparcie partnera ? hmm madzzik92 |
2012-01-28 16:24
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

hej dziewczynki :)
jak to jest u Was? mój mąż chyba jeszcze nie rozumie tego że będzie maluszek, że się martwię kiedy słabiej kopie itp , ze wsyztskiego jest praktycznie robiony problem, bo on pracuje ciężko i dorabia jeszcze po pracy nie ma pieniędzy a ja ciągle tylko potrzebuje to , potrzebuje tamto, pracowałabym gdyby nie to że od 7 tygodnia zaczęłam wymiotowac i trwalo to dzien w dzien do 16 tygodnia:( jest mi przykro bo kiedy mały sie wierci tak że widac kopniaki, to tylko ja sie ciesze i przezywam ze sie rusza ze jest wszydtko dobrze a kiedy mowie mu zeby spojrzal to on wlasnie jest zajety ogladaniem telewizji :( jak zrobiłam usg 3d z nagarniem na plytke przezywalam kazdy ruch, ziewnięcie i wgl wsyztsko a u niego to było a no jest i ok spoko niech bedzie:( chciałabym kupic malemu mnóstwo rzeczy a za kazdym razem słysze po co ci to ? po co Ci tamto ? przecież moja mama ciuszki przywiezie itp ... a jakos nie licze na rzeczy od mojej "cudownej tesciowej" no i do tego wszystkeigo brak czułości :(

a jak to jest w waszych związkach ? macie wsparcie w partnerze ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

28

Odpowiedzi

(2012-01-28 17:13:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrskatmur
mrskatmur no ja teza licze na to ze tak sie stanie moze on faktycznie sie boi tej odpowiedzialnosci, tego jak sobie poradzimy i tego ze to mały będzie na pierwszym miejscu nie wiem lucze na to że jak Szymonek sie urodzi będzie lepiej !!:))
napewno bedzie lepiej ale pamietaj ze faceci jak dzieci - tez potrzebuja pieszczot ;)
(2012-01-28 17:14:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dycia183
Mój mąż chodzi ze mną na każdą wizytę. Czasem popatrzy jak sie Mala rusza, ale nie jest to dla niego tak niesamowite jak dla mnie. Jesli chodzi o wyprawkę to powiedział, ze sie nie zna, ale zeby mowic co trzeba i co wymysle to kupujemy. Nie ma odmowy. Kiedys go zapytalam wprost, czy sie cieszy z Maluszka itd, powiedzial, ze bardzo, ale do facetów dochodzi, ze sa tatusiami dopiero po porodzie. Rozumiem go w sumie, bo on nie czuje ruchów dzidzi, czkawki, kopniaków itp. Ale, gdy widzi Mala na usg to widać tą dume i radosc :D Nie martw sie, jak sie synio urodzi to zwariuje na jego punkcie. Tak wlasnie bylo u mojej kolezanki. W czasie ciazy przyszly tatus bardziej obojetny, a teraz o nikim innym nie mowi :D
(2012-01-28 17:16:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa
Nie zasmiecaj sobie głowy ;) Z czasem mu sie zmieni i już :P!
Nie ma co szlochac ,bo to nie powód :D
Głowa w góre i hejoo :)
(2012-01-28 17:18:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madzzik92
dycia183 czytając to co piszesz az mi się gęba ucieszyła:D hehe mój tez chodzi ze mną na usg i patrzy na ekran z wielkim zaangazowaniem bo patrzy i nie wie na co :D hehe co do wyprawki kupowalismy sami wiekszosc chodzi o to ze ja jestem taka ze idac do sklepu widze jakiegos ładnego np pajacyka dla małego to on ze nie ze po co tego tyle ? ze przeciez jego mama przywiezie jeszcze itp a ja chcialabym cos sama :) zreszta jak kazda mama , sama radosc z wydawania pieniedzy na maluszka :)))
(2012-01-28 17:20:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madzzik92
mrskatmur haha no cóż nie zostaje mi nic innego jak tylko wypieścić mężulka :) kurde ale mówie całymi dniami nie ma go w domu, ja siedze sama i po prostu potrzebuje miłego słowa, przytulenia, buziaka a on jest taki bardziej ze skryty wszystko ja musze inicjowac nie raz podejde powiem kocham cie a on tylko kiwnie głowa gdzie ja czekam na odpowiedz , nie wiem moze jestem przewrazliwiona teraz czy cos :)
(2012-01-28 17:23:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madzzik92
inkaaa hehe uwielbiam Cię :)) ja tam już do tego sie wsyztskiego przyzwyczaiłam tylko byłam ciekawa czy tylko mój jest taki obojętny na to wszytsko :) ja się uśmiecham wszytsko jest ok ale nie raz jak siedze sama w domu i czekam na niego z utęsknieniem i po jego powrocie tylko czesc czesc i to wszystko to nie powiem jest mi przykro :(:) ja to juz sobie wyobrazam jak maly juz bedzie i wtedy on z usmiechem na twarzy jako dumny tata bedzie wpadal z drzwiami do domu :))
zobaczymy jak to bedzie :)
(2012-01-28 17:30:41) cytuj
Pocieszę Cię. Mój mąż dopóki córka była w brzuchu nie wykazywał wielkiego entuzjazmu. Jek się ruszała to na moją prośbę ewentualnie dotykał brzucha i przeważnie mówił nic nie czuję. Na usg poszedł ze mną tylko raz i po wyjściu stwierdził, nie wiem co ty tam widzisz! Ja nic nie widziałem! Też dużo pracuje. I teraz czas na pocieszenie. Mąż był ze mną w trakcie porodu i powiem Ci, że był wielkim wsparciem. A na punkcie małej ma fioła! Może Twój jest podobnym typem i dopiero jak fizycznie zobaczy dziecko to będzie umial okazać uczucia! Tego bynajmniej Ci życzę!
(2012-01-28 17:36:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304
Z moim było podobnie w pierwszej ciąży ale gdy na swiecie był już synuś to ...ocipciał:DDPo 1 roku zycia to wgl,kumpel-tatus w 1;) Masz na naszym przykładzie,że sie da heh.
Teraz szaleje za Bartkiem,chce mu dac naprawde wszystko,sam wie doskonale co trzeba kupic itp itd I duzo bardziej cieszy sie na ta obecna ciąże,bo po prostu wiecej rozumie. W 1 ciazy tez musialam mu solidnie wytł.że na cosik trzeba wyłożył kase;p (mieszkalam ok.pol ciazy z rodzicami i mama duuuuzo kupowala i dawala mi kase a potem wzielismy slub i juz tak czy siak musial;p)
A z czasem wydorośłał,poczuł się do obowiązku i mu sie to spodobało;)
Zycze aby u was bylo podobnie madziu;*;)
(2012-01-28 17:41:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madzzik92
666kasia Pocieszę Cię. Mój mąż dopóki córka była w brzuchu nie wykazywał wielkiego entuzjazmu. Jek się ruszała to na moją prośbę ewentualnie dotykał brzucha i przeważnie mówił nic nie czuję. Na usg poszedł ze mną tylko raz i po wyjściu stwierdził, nie wiem co ty tam widzisz! Ja nic nie widziałem! Też dużo pracuje -> identyczne zachowanie u nas jest to samo :D najlepsze jest to ze kilka razy zdazyło się że kiedy dotknął brzucha mały opnął tak że ja WIDZIAŁAM tego kopniaka a on mówił : nic nie czuje ;/ :D ahhh kurde chciałabym żeby mały był juz tu z nami ;)
(2012-01-28 17:54:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madzzik92
paulus2304 :**:)

DZIEWCZYNKI DZIEKUJE WAM ZA SŁOWA OTUCHY !! :** może ja faktycznie wyolbrzymiam wszystko :) jeszcze raz DZIĘKUJE WAM ! :***

Podobne pytania