hej dziewczynki :)
jak to jest u Was? mój mąż chyba jeszcze nie rozumie tego że będzie maluszek, że się martwię kiedy słabiej kopie itp , ze wsyztskiego jest praktycznie robiony problem, bo on pracuje ciężko i dorabia jeszcze po pracy nie ma pieniędzy a ja ciągle tylko potrzebuje to , potrzebuje tamto, pracowałabym gdyby nie to że od 7 tygodnia zaczęłam wymiotowac i trwalo to dzien w dzien do 16 tygodnia:( jest mi przykro bo kiedy mały sie wierci tak że widac kopniaki, to tylko ja sie ciesze i przezywam ze sie rusza ze jest wszydtko dobrze a kiedy mowie mu zeby spojrzal to on wlasnie jest zajety ogladaniem telewizji :( jak zrobiłam usg 3d z nagarniem na plytke przezywalam kazdy ruch, ziewnięcie i wgl wsyztsko a u niego to było a no jest i ok spoko niech bedzie:( chciałabym kupic malemu mnóstwo rzeczy a za kazdym razem słysze po co ci to ? po co Ci tamto ? przecież moja mama ciuszki przywiezie itp ... a jakos nie licze na rzeczy od mojej "cudownej tesciowej" no i do tego wszystkeigo brak czułości :(
a jak to jest w waszych związkach ? macie wsparcie w partnerze ?
Odpowiedzi
Nie ma co szlochac ,bo to nie powód :D
Głowa w góre i hejoo :)
zobaczymy jak to bedzie :)
Teraz szaleje za Bartkiem,chce mu dac naprawde wszystko,sam wie doskonale co trzeba kupic itp itd I duzo bardziej cieszy sie na ta obecna ciąże,bo po prostu wiecej rozumie. W 1 ciazy tez musialam mu solidnie wytł.że na cosik trzeba wyłożył kase;p (mieszkalam ok.pol ciazy z rodzicami i mama duuuuzo kupowala i dawala mi kase a potem wzielismy slub i juz tak czy siak musial;p)
A z czasem wydorośłał,poczuł się do obowiązku i mu sie to spodobało;)
Zycze aby u was bylo podobnie madziu;*;)
DZIEWCZYNKI DZIEKUJE WAM ZA SŁOWA OTUCHY !! :** może ja faktycznie wyolbrzymiam wszystko :) jeszcze raz DZIĘKUJE WAM ! :***