Czopki ,chłodne okłady , dla mnie paracetamol nic nie daje .
Okłady na czoło, nogi i kark
dziewczyny pomóżcie bo juz nie mam siły :( wczoraj syn dostał gorączki 39.1 (wszystkie temp jakie podaje to są mierzone w pupie). byliśmy u lekarza, przepisał antybiotyk na zapalenie gornych dróg oddechowych. o 16 dostał ibum, a o 20 juz miał 39.5 dzwoniłam na dyżur do szpitala coo mam robic, kazał mi facet dawać naprzemiennie co 4 godz z paracetamolem. mimo to, gorączka po ok 2-3 godzinach wzrasta, a maleje o dosłownie kilka kresek. w pewnym momencie miał nawet 39.8. najniższa jaką miał to 38.7. Zadzwoniłam znów na dyżur o 4 nad ranem, facet kazał mi jechać do szpitala, ale kilka min później zmierzyłam mu i miał 37.7 i rzeczywiscie sie lepiej czuł, więc nie pojechaliśmy. od 8 znów ponad 39 stopni, byłam u pierwszej lepszej doktorki w przychodni, bo nasz jest od 13.30 i twierdzi ze nie widzi problemu skoro dziecko nie wymiotuje i nie ma wysypki. Była bardzo niemiła i nie widziała w czym widze problem i po co właściwie przyszłam. Nawet nie zapytała jaką ma temperature. Dostałam jeszcze ochrzan, że mało pije, ale przecież nie wleje mu picia na siłe do buzi! Mam olać babke i jechać do szpitala? Co robić, poradźcie :( nie chce go niepotrzebnie targać do szpitala, bo to do innego miasta..