Ja tam już wskakuję w jesienne kozaki, bo mi zimno :) Już dużo osób widziałam w takich butach :)
idę z córką na szczepienie dzisiaj i chcę założyć takie jedne spodnie ale do adidasów są trochę przykrótkie a na klapki już za zimno więc pytanie czy jak załoze długie buty to będzie obciach czy już "można" w nich chodzić bez przypału?
Tak-obciach bo za wcześnie
Nie-nie ma obciachu
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
u mnie 13 stopni jest, więc smiało wkładaj.
A ja mam zaciesz z ludzi, którzy już chodzą w kozakach, bo zastanawiam się w czym będą chodzić przy -20 stopniach. :P No chyba, że chodzi o takie jesienne botki. :) Z okna widzę dużo nimf i mimoz w zimowych kozakach, a jak szłam dziś na pocztę to nawet jedna taka szła w zimowej czapce z pomponem. :D
Sama już w takich chodzę :)
zawsze można zmienić spodnie;)
u mnie +15 stopni więc póki co kozaki w szafie;)
hehe nie wiem jak w Polsce ale ja juz od miesiaca nosze kozaki czapke i szalik :D
zimno jest, Ja tam chodze w kozaczkach, i nie uwazam tego za obciach :d niektorzy nosza takie cienkie kozaczki nawet w lato ( Ja kupilam sobie takie na wiosne ) i jest git wiec przy takiej pogodzie to nie ma sie nad czym zastanawiac;p
dziwi mnie takie podejscie. to utwierdza mnie tylko w przekonaniu ze Polska jest cholernie zacofana... W Hiszpanii np w srodku lata dziewczyny smigaja w skorzanych botkach takich ciezkich ala trapery. teraz najlepiej chodzic w klapkach bo przeciez jeszcze lato! niewazne ze zimno jak cholera.
Nie napisałam, że lepiej chodzić w klapkach, bo to byłaby przesada w drugą stronę. :) Nie nadinterpretuj mojej wypowiedzi, proszę. ;) Napisałam, że śmiać mi się chce z ludzi, którzy przy temperaturze, jaka jest obecnie, wciskają się w zimowe obuwie, bo nie rozumiem w czym zamierzają chodzić zimą kiedy nastaną prawdziwe mrozy. W trzech parach naraz? Moda modą, ale trochę racjonalnego myślenia też trzeba zachować. Poza tym tak jak napisałam co innego zimowe kozaki, a co innego botki na jesień. oO
na moje spuchniete nogi to juz jedynie kozaki sie nadają bo mialam je troszkę luźniejsze. O zwykłych balerinkach moge zapomniec bo nogi nie dam rady juz włożyć;/
Ja póki co chodzę jeszcze w baletkach bo za ciepło by mi było w kozakach... Ale jak tylko się trochę ochłodzi wskakuję w takie jesienne zamszowe bo od nóg najszybciej można się przeziębić a wiadomo my kobietki w ciąży musimy szczególnie uważać...