2014-08-04 08:20
|
Tomek od jakiegoś czasu ma straszny problem, żeby usiedzieć w miejscu. Z jedzeniem jest to samo. Np. dziś na śniadanie pół kanapki zjadł w kszesełku po czym zaczął się wiercić i marudzić, i resztę jadł "w biegu" - podchodził co chwilę, "brał gryza" i leciał dalej. Jak będę go na siłę trzymać w krzesełku będzie ryk i nie zje więcej... A może powinnam go siłą zatrzymywać jednak? Żeby się uczył że je się przy stole? Miałyście taki problem? Jak sobie poradziłyście? A może to taki etap i minie mu?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!