2013-05-12 21:00
|
sytuacja życiowa zmusiła mnie do usunięcia ciąży, mam już dzieci, brakuje pieniędzy, a antykoncepcja zawiodła :/
czuje że źle zrobiłam, ale już za późno:(
co zrobiły byście na moi miejscu? pytam poważnie!!!
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Dziewczyny nie wypisujcie głupot,że powinna oddać do adopcji,dziecko to nie RZECZ,wolałabym dokonać aborcji niż skazać swoje dziecko na smutek i lęk,i nikt mi nie wmówi że dziecko które mieszka w domu dziecka,bez rodziny jest szczęśliwe,bo na pewno nie jest,druga sprawa czy mamy pewność że zostanie zaadoptowane przez odpowiednią rodzinę,mimo wszystko na dzień dzisiejszy wolałabym urodzić,nie mogłabym tak po prostu oddać dziecka,przecież już w łonie matki,dziecko kocha matkę a matka dziecko.
Tak wiele czynimy dziś złego,nawet teraz,najgorsze że tego nie zauważamy.
na zakończenie napisze tylko, że jestem jedną ze starych i podobno lubianych użytkowniczek
wyjścia nie miałam i niestety nie zrozumie mnie nikt kto nie był w mojej sytuacji i nie musiał wybierać między jednym a drugim złem
a i miałam odpisac marjah.....
powiem krótko: nawet jeśli ktoś jest niewierzący, to niech przyjmie jedno stanowisko: albo wybiera życie albo śmierć, zabójstwo. Nie ma czegoś pomiędzy i nie ma kompromisów. Bóg życie daje i odbiera.
A nie pomyślałaś że dziecko w momencie narodzin czuje tak jak inny człowiek?zgodzę się że życie zaczyna się od poczęcia,ale lepiej jest zabić dziecko wcześniej,niż jak się urodzi.
wcześniej czy póżnije, ale jaednak sama ułożyłaś słowo "zabić".....na ziemi pełno morderczyń chodzi. Ale nikt ich nie karze i nie nazywa dzieciobójczyniami. Ale Katarzynę W. juz tak. Dla mnie róznicy nie ma. Zalążek zycia to życie, przyszłe małe życie. Szokuje mnie takie kategoryzowanie- jak jest fasolka to mozna zabic, ale jak juz kszatlt czlowieczka to trudniej. Tylko ze kobiety w ciąży przychodzące na usg w pierwszych tygodniach uwazaja za cud juz takie małe pikające serduszko, a jeszcze piekniej (przyprawiajaco o łzy) widac ksztalt malego szkieleciku kilka tyg pozniej. Kiedy kobieta chce dziecka i widzi je na usg takie tyci tyci to uwaza to za cud, a kiedy dziekco staje sie przeszkodą to nagle jest on wrogiem i nagle juz nie jest cudem. To swiadczy tylko o egoizmie
A nie pomyślałaś że dziecko w momencie narodzin czuje tak jak inny człowiek?zgodzę się że życie zaczyna się od poczęcia,ale lepiej jest zabić dziecko wcześniej,niż jak się urodzi.
wcześniej czy póżnije, ale jaednak sama ułożyłaś słowo "zabić".....na ziemi pełno morderczyń chodzi. Ale nikt ich nie karze i nie nazywa dzieciobójczyniami. Ale Katarzynę W. juz tak. Dla mnie róznicy nie ma. Zalążek zycia to życie, przyszłe małe życie. Szokuje mnie takie kategoryzowanie- jak jest fasolka to mozna zabic, ale jak juz kszatlt czlowieczka to trudniej. Tylko ze kobiety w ciąży przychodzące na usg w pierwszych tygodniach uwazaja za cud juz takie małe pikające serduszko, a jeszcze piekniej (przyprawiajaco o łzy) widac ksztalt malego szkieleciku kilka tyg pozniej. Kiedy kobieta chce dziecka i widzi je na usg takie tyci tyci to uwaza to za cud, a kiedy dziekco staje sie przeszkodą to nagle jest on wrogiem i nagle juz nie jest cudem. To swiadczy tylko o egoizmiezagubiona, napisałaś, ze brakuje pieniedzy (w opisie pytania),a dopiero potem , ze cos Ci grozilo. Co konkretnie grozilo twojemu zyciu? napisz konkretnie. I co powiedzieli lekarze.
a i miałam odpisac marjah.....
powiem krótko: nawet jeśli ktoś jest niewierzący, to niech przyjmie jedno stanowisko: albo wybiera życie albo śmierć, zabójstwo. Nie ma czegoś pomiędzy i nie ma kompromisów. Bóg życie daje i odbiera.
niestety nie mogę napisać co mi groziło, bo osoby które mnie znają mogłyby domyślić się kim jestem
a i miałam odpisac marjah.....
powiem krótko: nawet jeśli ktoś jest niewierzący, to niech przyjmie jedno stanowisko: albo wybiera życie albo śmierć, zabójstwo. Nie ma czegoś pomiędzy i nie ma kompromisów. Bóg życie daje i odbiera.