Ja też na to liczę. W pierwszej ciąży nie miałam ich w ogóle, w drugiej mam od 21 tc.
Czy takie wczesne przygotowanie się macicy do skurczy, częste twardnienia, tendencje do drżenia dają szansę na to, że w 9 m ciąży poród się zacznie właśnie od naturalnych skurczy a nie od odejścia wód i braku po tym skurczy lub konieczności wywołania porodu oksytocyna? Pytam, bo mam traume po wywołaniu pierwszego porodu. Marzę o przyjeździe na IP z własnymi skurczami. Siostra twierdzi, że jak już teraz miałam małe skurcze, twardnienia i ciągnięcie brzucha w dol, to znaczy ze mam szansę na własne skurcze. TAK czy Nie?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Ja miałam niepokojące skurcze w 24 tygodniu, leżałam z nimi tydzień w szpitalu pod kroplówką. Urodziłam w 40 tygodniu sama, bez wywoływania i dosyć szybko bo w ok. 4 godziny
Skurcze miałam od 21 tc. W 33 wyladowalam z patologii juz z rozwarciem i wlasciwie bez szyjki. Wiadomo wlali we mnie hektolitry magnezu i dotrwalam do 39 tc. Na porodowke przyjechalam z rozwarciem na 3 palce o ktorym nie wiedzialam, bo nie czulam jakichs mega skurczy tylko standardowo przepowiadajace. Jazda sie rozpoczela dopiero jak polozna zrobila mi lewatywe
mialam od 5tc ciaze zagrozona poronieniem w 80%, bylam na dupfastonie luteinie fenoterolu i asparginie,, porod 4 dni po szpitalnym odstawieniu lekow