Miała któraś z Was zlecone jakieś badania w kierunku wykrycia na co dziecko jest uczulone? Już od miesiąca uważam na to co jem przy karmieniu, synkowi nie podaję nowości, utknęłam na podstawowych warzywach ;(( W mojej pipidówie jeden dietetyk do którego chciałam iść jest na urlopie do poniedziałku, a pediatra zdiagnozowała nas "na oko" i kazała wykluczyć to i tamto. A synkowi się pogorszyło i oprócz czerwonych policzków dostał palm na rączkach. Jakie badania mam zrobić żeby znaleźć przyczynę? Jutro i tak pójdę do pediatry i zobaczę co mi powie. Ale chcę zapytać Was czy w takiej sytuacji Wasze dzieci miały zlecone badania czy też musiałyście metodą prób i błędów katować siebie i dziekco? Szerze płakać mi się chce jak wchodzę do kuchni bo nie wiem co zjeść żeby mu nie pogorszyć :(
2018-02-07 11:45
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Niestety przy alergi u tak malych dzieck to sie ciagnie miesiacami ...i to jest metoda prob i bledow...moze byc tak ze cos innego uczula...sasiedzi mieli problem z synkiem i okazalo soe po czasoe ze to marchewka uczulala...
Wiarygodne badania dopiero ok 4 roku zycia. Obserwacja to podstawa.
Ktore uwielbial pod kazda postacia. Mleka do tej pory nie chce pic. No bardzo sporadycznie. Ale odstawilismy leki i nie dawalismy dlugo ziemniakow. Po 3miesiacach alergia ustapila. Mlody w koncu mial gladkie raczki ktore nie bola. Pozniej znow po trochu i ostroznie zaczal jegsc. Kartofle i o ile nie przesadza jo jest dobrze.
O matko, nawet ziemniaki mogą uczulać? To rzeczywiście mieliście też przychody z alergią.