i to bardzo...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
dziwne ale nie :)
nie bac sie dziewuszki, wszystko bedzie dobrze :) a jak juz bedzie "po", to bedziecie najszczesliwsze na swiecie ;)
Ja to sie najbardziej boje ze jak odejda mi wody nie bedzie przy mnie nikogo i kto mnie do szpitala zawiezie ;/
Boje się bo widziałam wiele komplikacji przy porodach...
Pomimo tego, że już to przechodziłam. Pomimo tego, że pierwszy poród był całkiem fajny, bezproblemowy i ogólnie mam z nim miłe wspomnienia. Pomimo tego, że drugi poród jest szybszy i mniej bolesny. Boję się jak cholera, bo każda ciąża jest inna i każdy poród jest inny. W sumie czuję się jakbym była pierworódką.
Ja już się nie boje, bałam się i to bardzo, ale stwierdziłam że to bez sensu, bo nawet jeśli, to i tak nic nie pomoże. Koniec końców i tak nikt inny za mnie nie urodzi i nie ominie mnie to, nieważne czy będe się bała czy nie, a po co tracić nery na marne :D
jeszcze nie ... pewnie zaczne sie bac ale w szpitalu :D
bałam sie ale już mi przechodzi teraz w sumie zaczynam być ciekawa jak to bedzie i już nie mogę sie doczekać porodu... Aż sie sama sobie dziwie:)))
Byłam przygotowana na cesarkę, ale moja okulistka stwierdziła, że nie mam żadnych przeciwwskazań. Z jednej strony byłam załamana, z drugiej cieszyłam się, że wzrok mam dobry. Od razu pojechałam do koleżanki, która rodziła niedawno SN, bez znieczulenia. I sama rozmowa z nią pomogła mi bardzo. A potem zaczęłam czytać, o objawach porodu, fazach, o środkach przeciwbólowych, o pozycjach wertykalnych, o aktywnym porodzie, o obecności męża przy porodzie... Mam już tym głowę napakowaną. I po jakimś czasie strach minął. Bo, jak napisała Paulina89, nikt za mnie nie urodzi, że (jak pisze arletka1991) będzie dobrze. No i tak właśnie myślę. Wiem, że będzie bolało (już teraz czasem jak coś zaboli to się zastanawiam jak będzie bolało w czasie porodu). Ale nie ja pierwsza, nie ja ostania. Pójdę na porodówkę z uśmiechem i pozytywnym nastawieniem, chcę używać tylko gazu rozweselającego i mam nadzieję, że, tak jak moja mama, urodzę w miarę szybko. I, że pierwszą fazę porodu spędzę w domu. Ot, takie moje małe marzenia :)