haha, no może nie co tydzien :D Był baaaaardzo wilelki, ale w wyobraźni wyglądało to jeszcze gorzej. Idąc tam nie sądziłam, że to przeżyje i wróce do domu w całości :D.. Ból paralizował i odbierał świadomośc, ale jednocześnie było to tak niezwykłe przeżycie, ze nie mam słów.. Ten cały bol skurczów (a miałam też krzyzowy) był warty tej małej istotki, która nagle się pojawiła przy mojej piersi
