2011-10-06 11:39
|
Pytanie kieruję do mam które miały robioną cesarkę tą metodą- czym różni się ona od zwykłego CC? bo ja miałam robioną cesarkę 1,5 roku temu w zwykłym państwowym szpitalu i nie wiem czy taką metodą, nikt mi nie mówił nic na ten temat(cesarka była nieplanowana)
Odpowiedzi
cięcie w poprzek brzucha a klasyczne z góry do dołu z tego co się orientuję
Dokładnie. I mój gin mówił, że przy Misgav-Ladach jest małe ryzyko rozejścia się rany, a przy klasycznym większe, bo cięcie jest tak wykonane, że przy rozciąganiu macicy blizna "pracuje" więc może puścić.Wyobraź sobie balon. Jest szyjka i ta część okrągła. Jak dmuchasz, rozciąga się górna część, a szyjka pozostaje bez zmian. Macica podobnie się rozciąga.
Wyobraź sobie że balon był nacięty pionowo (met. klasyczna), a wyobraź sobie nacięcie poziome ta tej szyjce w którą dmuchasz (met. Misgav-Ladach).
Zadzwoń lub pójdź do szpitala i dowiedz się jaką metodą robią cc.
a ja myślałam, że już nie robią cięć klasycznych! człowiek to się całe życie jednak uczy ;)
Ja też!!!
Jedno to jest nacięcie na skórze, obecnie w większości przypadków poziome bardzo nisko na dole i to się nazywa cięcie sposobem Pfannestiela, a to co jest w środku to zupełnie co innego...
Metoda Misgav-Ladach polega jedynie na tym że większość warstw otwiera się na tępo (a nie przecina) - rozszarpuje i naciąga i po całej operacji nie zszywa się otrzewnej. Metoda powstała na teorii ze całość trwa szybciej i rana się lepiej goi. Nie jest to wcale nowa metoda. Jednak niektórzy profesorowie powoli od niej odchodzą bo przy kolejnych operacjach okazuje się że w brzuchu jest straszny bałagan - wszystko zarasta jak chce. Powstały też dodatkowe teorie że zrosty spowodowane tą metodą mogą utrudniać w przyszłości zajście w kolejną ciążę.
Nie masz karty wypisowej ze szpitala? Tam powinno być napisane dokładnie co i jak. Zresztą wątpię żeby ktoś jeszcze w Polsce robił cięcie klasyczne = pionowe.
Mogłaś mieć cięcie sposobem Pfannenstiela (pozioma blizna nad wzgórkiem łonowym) i poziomo nacięty mięsień macicy, po czym całość warstw metodycznie zaszyto - i to nie jest Misgav-Ladach.
w takim razie ja też miałam tą metodą, mam 10cm bliznę poziomą, dzięki dziewczyny
Tak jak pisze fufczak. Co innego nacięcie na skórze a co innego w środku:)
Dziewczyny nie macie racji,
Jedno to jest nacięcie na skórze, obecnie w większości przypadków poziome bardzo nisko na dole i to się nazywa cięcie sposobem Pfannestiela, a to co jest w środku to zupełnie co innego...
Metoda Misgav-Ladach polega jedynie na tym że większość warstw otwiera się na tępo (a nie przecina) - rozszarpuje i naciąga i po całej operacji nie zszywa się otrzewnej. Metoda powstała na teorii ze całość trwa szybciej i rana się lepiej goi. Nie jest to wcale nowa metoda. Jednak niektórzy profesorowie powoli od niej odchodzą bo przy kolejnych operacjach okazuje się że w brzuchu jest straszny bałagan - wszystko zarasta jak chce. Powstały też dodatkowe teorie że zrosty spowodowane tą metodą mogą utrudniać w przyszłości zajście w kolejną ciążę.
Nie masz karty wypisowej ze szpitala? Tam powinno być napisane dokładnie co i jak. Zresztą wątpię żeby ktoś jeszcze w Polsce robił cięcie klasyczne = pionowe.
Mogłaś mieć cięcie sposobem Pfannenstiela (pozioma blizna nad wzgórkiem łonowym) i poziomo nacięty mięsień macicy, po czym całość warstw metodycznie zaszyto - i to nie jest Misgav-Ladach.
Czytałam na necie że niektóre szpitale odchodzą od Misgav-Ladach i wracają do klasycznych cięć.
Jedno to jest nacięcie na skórze, obecnie w większości przypadków poziome bardzo nisko na dole i to się nazywa cięcie sposobem Pfannestiela, a to co jest w środku to zupełnie co innego...
Metoda Misgav-Ladach polega jedynie na tym że większość warstw otwiera się na tępo (a nie przecina) - rozszarpuje i naciąga i po całej operacji nie zszywa się otrzewnej. Metoda powstała na teorii ze całość trwa szybciej i rana się lepiej goi. Nie jest to wcale nowa metoda. Jednak niektórzy profesorowie powoli od niej odchodzą bo przy kolejnych operacjach okazuje się że w brzuchu jest straszny bałagan - wszystko zarasta jak chce. Powstały też dodatkowe teorie że zrosty spowodowane tą metodą mogą utrudniać w przyszłości zajście w kolejną ciążę.
Nie masz karty wypisowej ze szpitala? Tam powinno być napisane dokładnie co i jak. Zresztą wątpię żeby ktoś jeszcze w Polsce robił cięcie klasyczne = pionowe.
Mogłaś mieć cięcie sposobem Pfannenstiela (pozioma blizna nad wzgórkiem łonowym) i poziomo nacięty mięsień macicy, po czym całość warstw metodycznie zaszyto - i to nie jest Misgav-Ladach.