Radzę Ci spać wtedy kiedy mała śpi,nawet w dzień,bo padniesz ze zmęczenia.
2011-02-16 23:38
|
Moja prawie juz 4 msczna coreczka budzi sie co 2-3 godz w nocy na karmienie,odkad sie urodzila nie przespala ani jednej nocy...wiem ,ze jest jescze malutka i potzreba czasu i cierpliwosci ale wiele jest na ten temat opinii ,mi.n,ze powinnam zamiast mleka dawac jej wode ,herbatke itd aby oduczyc ,ale czy to jest doreb dla dziecka?Wiem ,ze najgorsze jest to ,ze spie po 4 godz na dobe i jest ciezko ale z drugiej strony jesli dziecko placze w nocy na mleko to sadze ,ze jest glodne niz jezeli placze z kaprysu.Ale czy duzo tak dzieci ma ,ze zasypia tak jak moja okolo 24 i budzi sie okolo 3 potem 5 i o 7 juz sie rozbudzona i chce sie bawic?Bo kawa juz mi nie pomaga...
Odpowiedzi
Radzę Ci spać wtedy kiedy mała śpi,nawet w dzień,bo padniesz ze zmęczenia.
Sorki,że tak chaotycznie napisane,ale mam nadzieję że mnie zrozumiesz :)))
Czytałam i słyszałam no i już wiem z własnego doświadczenia,że dzieci potrzebują rutyny,to daje im poczucie bezpieczeństwa.Jeżeli u nas dzień przebiega spokojnie i wszystko się odbywa według naszego określonego schematu to i noce są super.A jesli coś to zaburzy np. goscie wieczorem czy my idziemy w gości lub nawet jak Marcin wraca pózniej z pracy i wszystko już się przesuwa w czasie to mały ma problemy z zaśnięciem.No i ostatnia drzemka nie może się odbyc pózniej niż o 17-tej i tylko półgodzinna jesli chcę żeby mały zasnął około 20:30.
Ale namieszałam hehe ale jest wczesnie i jeszcze wszystkie trybiki nie zaskoczyły hehe.
U nas naprawdę ważne jest juz takie hmm... zwolnienie i wyciszenie wieczorem,a no i kapiel trwa dość długo i myslę że małego to też dośc mocno wymęczy.Przed kapielą szaleje w łaziencie z gołym tyłkiem,potem szaleje w wannie no i na koniec smarownie,ubieranie,szysczenie uszu,nosa,znów leżenie z gołym tyłkiem na brzuszku hehe to wszystko trwa i do 40 min. więc jak wychodziny z łazienki to mały juz przy mleku często przysypia.Oczywiście są i takie dni że bez wiekszego powodu nie chce zasnąć,ale nie rozbawiamy się wtedy tylko usypiamy,usypiamy,aż w końcu zaśnie.
Dobra juz kończe hehe.Mam nadzieję że na coś się przydadzą moje wywody.
U nas bylo to samo na poczatku. Gabrysia budzila sie co 2-3godziny w nocy i myslalam ze sie wykoncze.. Na szczescie przyszla do nas pielegniarka srodowiskowa i dala nam dobra rade. Otoz dziecko musi wiedziec, ze w dzien sie je a w nocy sie spi, dlatego tez trzeba w dzien dawac dziecku czesciej jesc a mniej. Nie chodzi tu o glodzenie - bron Boze! Chodzi o to ze jesli np. Wasze dziecko je 100ml co 3godz, to dajcie mu 50ml co 1,5godz w ciagu dnia a dopiero na noc dac tyle, aby najadlo sie do syta. Wiadome, ze z poczatku beda placze, a nawet wrzaski, ale chyba warto przetrzymac kilka dni, dla spokojnych nocy? Jak dziecko bedzie plakac, to albo dajcie mu smoczka, albo jakos je zabawcie itp. Bardzo wazne sa tez rytualy, jak pisala Kasia, ale tez "rozbudzanie". Nie chodzi o to, zeby budzic dziecko w ciagu dnia, jak sobie smacznie spi, tylko o to ze jak juz dziecko sie obudzi, to jak najdluzej zabawiac, aby poszlo pozniej spac :) dziecko bedzie wymeczone zabawa i napewno Wam usnie :)
Mam nadzieje, ze cos zgrabnie to wyjasnilam, jak cos to pytajcie na prv ;) Nasza Gabi jest zywym dowodem na to ze to skutkuje, bo z poczatku budzila sie co 2-3godz, po 4dniach juz co 4godziny, a teraz majac prawie 2miesiace (skonczy 22lutego), spi prawie cala noc. Dzisiaj w nocy zjadla cala butelke przed 22 a obudzila sie dopiero o 5:40 :) powodzenia
a teraz np. przez sen szuka jedzenia i albo biore go dolozka albo, jak spi z nami tylko przystawiam cyca possie troszke i dalej spi, nawet sie nie obudzi.
P.S Ja zaczęłam dawać w nocy smoczek i też pomogło, już nie wstajemy w nocy