To pytanie kieruje do mam jak zarowno do przyszlych mam.Chcialabym sie dowiedziec jaka macie opinie na temat porodu naturalnego i cesarki.Jakbyscie mogly wybrac co byscie wybraly???Mamy ,ktore rodzily niech napisza jakie ma plusy i minusy porod naturalny ,to samo mamy po cesarce,przyszle niech powiedza jakie maja wyobrazenie o c.c. i o p.n.
Osobiscie jestem przed pierwszym porodem mam do wyboru przerozne znieczulenia oraz metody naturalne eliminowania bolu,takze miedzy nacinaniem lub nie nacinaniem krocza.Chcialabym sie dowiedziec jak to wyglada z punktu kobiet doswiadczonych,ktore juz moga sie wypowiedziec na ten temat. Pozdrawiam wszytkie serdecznie!!!Zycze wytrwalosci w maciezeynstwie ,zdrownka dla dzieci i usmiechu na twarzy ,chociaz czasem nie mamy na niego juz sily;)
Odpowiedzi
a moim zdaniem każada kobieta powinna mieć wybór jak chce rodzić, nie zależnie od tego czy chce sn czy cc, powinna sama sobie wybrać, a nie że ktoś decyduje za nią, ja mam traumatyczne przeżycie związane z sn i za wszelką cenę będę walczyła o cc. Nie mam zamiaru potem dodatkowo się stresować czy moje dziecko przypadkiem nie zaplącze się w pępowine czy straci tętno tak jak to było w moim przypadku...kiedy tylko cesarka była w stanie uratować życie mi i mojemu dziecku, też szłam z nastawieniem że muszę urodzić sn i żadnej cc nie chcę, teraz wiem jak wygląda to cudowne sn...potem zrobili mi cesarkę i bylo o niebo lepiej...i kolejna ciąże zakończę tak samo..choćbym miała za to zapłacić.
Nigdy nie stwierdziałam że któraś z kobiet jest idiotką bo chce rodzić naturalnie, ale często spotykam się z tym że te które chcą mieć cc na żądanie są nazywane głupimi czy idiotkami, bo coś tam..
a moim zdaniem każada kobieta powinna mieć wybór jak chce rodzić, nie zależnie od tego czy chce sn czy cc, powinna sama sobie wybrać, a nie że ktoś decyduje za nią, ja mam traumatyczne przeżycie związane z sn i za wszelką cenę będę walczyła o cc. Nie mam zamiaru potem dodatkowo się stresować czy moje dziecko przypadkiem nie zaplącze się w pępowine czy straci tętno tak jak to było w moim przypadku...kiedy tylko cesarka była w stanie uratować życie mi i mojemu dziecku, też szłam z nastawieniem że muszę urodzić sn i żadnej cc nie chcę, teraz wiem jak wygląda to cudowne sn...potem zrobili mi cesarkę i bylo o niebo lepiej...i kolejna ciąże zakończę tak samo..choćbym miała za to zapłacić.
Nigdy nie stwierdziałam że któraś z kobiet jest idiotką bo chce rodzić naturalnie, ale często spotykam się z tym że te które chcą mieć cc na żądanie są nazywane głupimi czy idiotkami, bo coś tam..
a moim zdaniem każada kobieta powinna mieć wybór jak chce rodzić, nie zależnie od tego czy chce sn czy cc, powinna sama sobie wybrać, a nie że ktoś decyduje za nią, ja mam traumatyczne przeżycie związane z sn i za wszelką cenę będę walczyła o cc. Nie mam zamiaru potem dodatkowo się stresować czy moje dziecko przypadkiem nie zaplącze się w pępowine czy straci tętno tak jak to było w moim przypadku...kiedy tylko cesarka była w stanie uratować życie mi i mojemu dziecku, też szłam z nastawieniem że muszę urodzić sn i żadnej cc nie chcę, teraz wiem jak wygląda to cudowne sn...potem zrobili mi cesarkę i bylo o niebo lepiej...i kolejna ciąże zakończę tak samo..choćbym miała za to zapłacić.
Nigdy nie stwierdziałam że któraś z kobiet jest idiotką bo chce rodzić naturalnie, ale często spotykam się z tym że te które chcą mieć cc na żądanie są nazywane głupimi czy idiotkami, bo coś tam..
Ja rodziłam naturalnie, pierwsze dziecko. Bardzo się bałam. Wiecznie oglądałam filmiki z porodów, a widok nacinanego krocza mnie przerażał i doprowadzał do histerii!!! Z czasem chciałam już urodzić i byłam na to gotowa - przez 7.5 miesiąca próbowałam sama ze sobą dojść w tej kwestii do porozumienia. Przyszedł taki czasz, że nie mogłam się już doczekać. I powiem szczerze, że tu dużo robi nastawienie ( owszem są kobiety, które z dobrym nastawieniem mają ciężkie porody ). I muszę powiedzieć, że poród to był dla mnie najpiękniejszy i najbardziej wzruszający dzień w życiu!!! Cesarka w moim odczuciu zabija te emocje. Nie byłam nacięta ( dziecko 3,2kg ), nie cierpiałam godzinami - bolało ale w granicach rozsądku. A przy skurczach partych ból dodawał mi szczęścia i radości czułam takie motylki w brzuchu jak nigdy. Do dziś płaczę kiesy oglądam filmy z tym związane ze wzruszenia.
Tak sobie myślę, ze każda kobieta ma prawo do strachu przed bólem i tym czy da radę i w przypadku gdy nie ma wskazań do cesarki jest to dla mnie pójście na łatwiznę, ale rozumiem to bo każdy w życiu ma prawo do strachu - idąc do dentysty biorę zawsze znieczulenie!!! Może to mało trafne porównanie...
a moim zdaniem każada kobieta powinna mieć wybór jak chce rodzić, nie zależnie od tego czy chce sn czy cc, powinna sama sobie wybrać, a nie że ktoś decyduje za nią, ja mam traumatyczne przeżycie związane z sn i za wszelką cenę będę walczyła o cc. Nie mam zamiaru potem dodatkowo się stresować czy moje dziecko przypadkiem nie zaplącze się w pępowine czy straci tętno tak jak to było w moim przypadku...kiedy tylko cesarka była w stanie uratować życie mi i mojemu dziecku, też szłam z nastawieniem że muszę urodzić sn i żadnej cc nie chcę, teraz wiem jak wygląda to cudowne sn...potem zrobili mi cesarkę i bylo o niebo lepiej...i kolejna ciąże zakończę tak samo..choćbym miała za to zapłacić.
Nigdy nie stwierdziałam że któraś z kobiet jest idiotką bo chce rodzić naturalnie, ale często spotykam się z tym że te które chcą mieć cc na żądanie są nazywane głupimi czy idiotkami, bo coś tam..