nie, nie... chyba, ze strój tego wymaga to tak, ale to tylko zakładam by dojść do auta, potem z auta do domu i tyle ;) wolę nie ryzykować, bo nie trudno o wykręcenie kostki :) zwłaszcza jak sie ma spory brzuch.

nie, nie... chyba, ze strój tego wymaga to tak, ale to tylko zakładam by dojść do auta, potem z auta do domu i tyle ;) wolę nie ryzykować, bo nie trudno o wykręcenie kostki :) zwłaszcza jak sie ma spory brzuch.
Ja pare razy ubrałam ale strasznie szybko łydki mnie zaczynały boleć i zrezygnowałam
pingwin na obcasach, chyba by ludzie ze smiechu umarli jakbym teraz tak wyskoczyla:P
w pierwszym trymestrze tak, ale w drugim już zaczęły mi puchnąć nogi.
ja mialam maly brzuch obcasy 5-7cm na codzien zakladalam zeby dojechac i wrocic ze szkoly a takie wyzsze na spotkania i wizyty u ginia;)
choćbym chciała to bym nie dała rady;P
Uwielbiam chodzic w butach na obcasach natomiast jak tylko dowiedzialam sie o ciazy automatycznie odrzucilam je na bok.I stwierdzam ze jednak da sie bez nich zyc;)