Od jakiegos czasu spotykam sie z pewnym chłopakiem. Nie będę wnikała jak długo, bo to bez znaczenia.
Zaczynam sie trochę bać haha. On jest zazdrosny, jednocześnie okazuje mi bardzo duzo miłości jak jesteśmy razem. Nie chce, zeby ktokolwiek na mnie patrzył, najchętniej zamknął by mnie w domu. Oczywiście nie dojdzie do tego.
On uważa, ze jestem tylko jego, nie moge gadać z zadnymi facetami, prócz braci i kuzynów, i Gabiego taty- tylko i wyłącznie o Gabim.
Meczy mnie to trochę, rozmawiałam z nim juz nie raz o tym. Miałam sporo kolegów, ale z nimi znałam sie od piaskownicy i byli w większości jak bracia.
Nie daje mu powodów do zazdrości, nie flirtuje z nikim.
On twierdzi, ze jest zazdrosny, i ze bardzo mnie kocha, i reaguje tak a nie inaczej, bo po prostu nie chce mnie stracić.
Rozmowy nie skutkują, w większości przypadków wybuchają kłótnie, i jego płacz, ze ja go juz nie chce i tym podobne. Co robić? Jakieś pomysły? Jeszcze trochę i zwariuje...
Odpowiedzi
Rozmawiałam z nim juz nie raz, ale chyba będę próbowała do skutku.. Dzieki :-)
Nie daj się.
Nie daj się.