2015-03-11 19:12
|
za 2 lata chrześniak mojego męża bedzie mial komunie i wczoraj o tym rozmawialiśmy moj maż stwierdił ze na komunie daje się 800 zł jak to usłyszalam myślałam ze padne a na ślub może 1,500 cała wyplate? wedlug mnie 400 zł był by ok lub jakiś rower dodam że na kasie nie spimy
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja nie wiem tyle Polaków pracuje za najniższą krajową a kwoty jak z kosmosu poprostu. Jakbym miała iść na wewele i dać 1000, albo komunie i dać 500 to wole wcale nie iść. A co do zwrotów kosztów przyjęcia... np. ślubu no spoko stać Cię na taki ślub super, ale mnie może nie być stać na zwracanie kosztów ceremonii. Dla mnie robi się przyjęcie za tyle ile się ma, a goście też dają tyle ile mają
Ale to jest najmniej ile chrzestni dają,wiadomo kogo nie stać to nie da. Są ludzie biedni,bogaci,i bardzo bogaci.Jeszcze jest jedna sprawa,jak widzi się chrzesniska od okazji to raczej chce się to wynagrodzić,wiadomo ze dzieciak czeka nie tylko na komunie a zwlaszcza na prezenty. A jak ciebie nie stać to po co nawet taki komentarz...ja pisze co wiem,bo akurat jestem po komuni,chrzcinach mojego synka (od chrzestnych dostał po 500 zl. tak na marginesie).Wesele też bylo...
W byciu chrzestnym właśnie chodzi o kase,a raczej o brak kasy...Chyba Polska jest bogatym krajem skoro jest taki cennik...Wedlug mnie powinno sie dawac co najmniej równowartość tego co zaplaca organizatorzy za uroczysty posilek... chrzestni wiadomo troszke wiecej,i by by bylo ok. Wydaje mi sie ze na komunie z 500 na slub 1000 od chrzestnej/go byloby w sam raz....
za "talerzyk" to sie na ślubach płaci a nie na komunii .....
W byciu chrzestnym właśnie chodzi o kase,a raczej o brak kasy...Chyba Polska jest bogatym krajem skoro jest taki cennik...Wedlug mnie powinno sie dawac co najmniej równowartość tego co zaplaca organizatorzy za uroczysty posilek... chrzestni wiadomo troszke wiecej,i by by bylo ok. Wydaje mi sie ze na komunie z 500 na slub 1000 od chrzestnej/go byloby w sam raz....
za "talerzyk" to sie na ślubach płaci a nie na komunii ..... Ja nie wiem tyle Polaków pracuje za najniższą krajową a kwoty jak z kosmosu poprostu. Jakbym miała iść na wewele i dać 1000, albo komunie i dać 500 to wole wcale nie iść. A co do zwrotów kosztów przyjęcia... np. ślubu no spoko stać Cię na taki ślub super, ale mnie może nie być stać na zwracanie kosztów ceremonii. Dla mnie robi się przyjęcie za tyle ile się ma, a goście też dają tyle ile mają
Ale to jest najmniej ile chrzestni dają,wiadomo kogo nie stać to nie da. Są ludzie biedni,bogaci,i bardzo bogaci.Jeszcze jest jedna sprawa,jak widzi się chrzesniska od okazji to raczej chce się to wynagrodzić,wiadomo ze dzieciak czeka nie tylko na komunie a zwlaszcza na prezenty. A jak ciebie nie stać to po co nawet taki komentarz...ja pisze co wiem,bo akurat jestem po komuni,chrzcinach mojego synka (od chrzestnych dostał po 500 zl. tak na marginesie).Wesele też bylo...
Jest pytanie jest odpowiedź ogólnie ile ludzie powinni a ile dają,kurcze przecież jak mnie nie stać to mówię najlepiej rodzinie że albo nie przyjdę na uroczystość bo mnie nie stać,lub bede ale dam ile mam.
a tak poza tym mój komentarz nie był odpowiedzią na Twój poprostu akurat podałam takie kwoty, aczkolwiek nie miałam na myśli, że to co napisałaś jest złe